Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2017

Dystans całkowity:485.85 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:38
Średnia prędkość:15.86 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:44.17 km i 2h 47m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Powiat Wągrowiecki okiełznany :)

Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 02.04.2017 | Komentarze 8

Po wizycie w Powiecie Wągrowieckim z pewnością mogę stwierdzić, iż jest to region Wielkopolski obdarowany sporą ilością bogactw kulturowych oraz przyrodniczych. Wraz z Grześkiem zwiedziliśmy najciekawsze, naszym zdaniem, miejsca regionu Pałuk. Pokrótce przedstawię Wam na czym skupiła się nasza uwaga.
Swoją podróż rozpoczęliśmy w miejscowości Budziejewko, w której znajduje się Kamień Św. Wojciecha uchodzący za pomnik przyrody nieożywionej - sporych rozmiarów głaz narzutowy.


Kamień Św. Wojciecha w Budziejewku (© anka88)


Nasze postaci dla porównania rozmiarów głazu (© anka88)

Udajemy się w kierunku miejscowości Żabiczyn, po drodze mijamy żurawie przechadzające się po polu.


Pierwszy raz zobaczyłam żurawie w liczbie większej jak "3" :) (© anka88)


W oddali gospodarstwo w Żabiczynie (© anka88)


Pałac Janta Połczyńskiego w Żabiczynie (© anka88)

Dojeżdżamy do miejscowości Bracholin, w której stoi sobie samotnie na delikatnym wzniesieniu taki oto wiatrak...


Wiatrak typu holenderskiego w Bracholinie z 2 poł. XIX w. murowany z cegły (© anka88)


Z tego delikatnego wzniesienia rozpościera się taki oto widok na Jeziora: Bracholińskie i Rgielskie (© anka88)

W dalszej części zmierzamy w kierunku miejscowości Tarnowo Pałuckie, w której mieści się najstarszy kościół w Polsce - Kościół pw. Św. Mikołaja z XIV wieku. Wewnątrz znajduje się najwspanialszy w Polsce zespół polichromii, która zdobi całe wnętrze kościoła: nawę główną, prezbiterium i zakrystię oraz fragmentarycznie drzwi wejściowe do kościoła w kruchcie pod wieżą. Wieża została postawiona w 1639 r. Świątynia postawiona jest na wzgórzu, w pobliżu Jeziora Rgielskiego.


Kościół pw. Św. Mikołaja w Tarnowie Pałuckim (© anka88)


Prezbiterium (© anka88)


Nawa główna (© anka88)


A po uniesieniu wzroku do góry widzimy piękne malowidła (© anka88)

Wyjeżdżając z Tarnowa Pałuckiego udajemy się w kierunku Wągrowca, a stamtąd odbijamy do Łazisk tylko po to, żeby zobaczyć ponad 6 - metrowy grobowiec Franciszka Łakińskiego, rotmistrza wojsk napoleońskich, wzniesiony w kształcie piramidy.


Grobowiec Franciszka Łakińskiego (© anka88)

A potem... Potem docieramy do Wągrowca i jedziemy zobaczyć niebywałe zjawisko określane mianem "bifurkacji wągrowieckiej" - istota tego zjawiska sprowadza się do skrzyżowania rzek, w tym wypadku rzeki Wełny i Nielby.


"Bifurkacja wągrowiecka" (© anka88)

Będąc w jakimkolwiek mieście nie sposób zahaczyć o Rynek główny, więc tradycyjnie podjeżdżamy na rynek - tym razem do Wągrowca.


Rynek w Wągrowcu z fontanną (© anka88)

A potem podjeżdżamy nad Jezioro Durowskie... W tle Hotel Pietrak **** z widokiem na jezioro.


Krótka przerwa (© anka88)


Zadowolony Grzesiek (© anka88)


Zadowolona Ania (© anka88)

Po zwiedzeniu Wągrowca zmierzamy do Margonina. Ucieszyła nas ścieżka rowerowa wzdłuż drogi 190. Trzeba przyznać, że gmina potrafi zadbać o rowerzystów :) 


Bezpiecznie i przyjemnie (© anka88)


Zbliżając się do okolic Margonina w tle ukazują się pierwsze wiatraki (© anka88)


W miejscowości Próchnowo nie sposób nie zauważyć pomnika przyrody (© anka88)


Zespół pałacowo - parkowy w Próchnowie (© anka88)


No a im bliżej Margonina tym wiatraków coraz więcej...(© anka88)


I bliżej... (© anka88)


I więcej... (© anka88)

Dotarliśmy do Margonina, wzmocniliśmy się posiłkiem, po czym udaliśmy się do Margońskiej Wsi, w której znajduje się kolejny zespół pałacowo - parkowy z 2 poł. XVIII w. W temacie tego miejsca poczytać można tutaj.


Pałac w Margońskiej Wsi (© anka88)

W drodze powrotnej do pokonania mieliśmy spory kawałek drogi, były pola, były ruchome piaski, trochę wiatru i upału, jednak co najważniejsze był też uśmiech na twarzy i radość z pokonania dobrego dystansu oraz zwiedzenia ciekawych miejsc. Takie wycieczki przynoszą zadowolenie i radość. Pomimo zmęczenia, które towarzyszy niekiedy po takiej jeździe, warto ruszyć tyłek i pojechać tam, gdzie nas jeszcze nie było :) Ja z Grześkiem właśnie to czynimy. 


W drodze powrotnej... (© anka88)

Piękny dzień, ciekawa wycieczka... No i o to chodzi :) 

PS. Zapraszam również na relację Grześka. Kliknij tutaj.