Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:409.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:26:12
Średnia prędkość:15.61 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:68.17 km i 4h 22m
Więcej statystyk
  • DST 105.19km
  • Czas 07:25
  • VAVG 14.18km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół WPN

Czwartek, 28 lipca 2016 · dodano: 28.07.2016 | Komentarze 1

Ach... co to był za piękny rowerowy dzień! Uwielbiam to! Od jakiegoś czasu ja, Bożo i Janko planowaliśmy wspólną wycieczkę na 100 km celem osiągnięcia po raz pierwszy tak zacnego wyniku przez Szanowną Koleżankę :) No i co? Udało się! Wyjechaliśmy równo o godzinie 9:00 z Poznania w kierunku Lubonia, a następnie do Szreniawy, w której znajduje się Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego. Zanim do Szreniawy trafiliśmy nawigacja poprowadziła nas przez Wiry, słynące z dużej ilości osiedli.


Wiry (© anka88)

W Szreniawie za długo gościć nie mogliśmy (ze względu na czas), więc udaliśmy się jedynie na Wieżę Bierbaumów, z której rozpościerał się widok na okolicę.


Uwaga, uwaga, z peronu I nadjeżdżają... Janko, Bożo i Andzia (© anka88)


My przed Muzeum (© anka88)


Widok z Wieży (© anka88)


Znajdujemy się na wysokości 22 metrów (© anka88)

Następnym punktem wycieczki było Jezioro Góreckie, które wyglądało niczym jezioro szmaragdowe. Bardzo fajna ścieżka rowerowa oznakowana szlakiem czerwonym prowadziła wzdłuż brzegu jeziora aż do Wyspy Zamkowej z ruinami zamku Klaudyny Potockiej z Działyńskich.


Parę słów o Wyspie Zamkowej (© anka88)


Jezioro Góreckie (© anka88)


Na tle Zamku (© anka88)


Zameczek Klaudyny Potockiej (© anka88)

Kierując się szlakiem czerwonym wyjechaliśmy z lasu na pole, a tam? Naszym oczom ukazały się miliony słoneczników! Wow! To był widok zapierający dech w piersiach. Przyznam szczerze, że po raz pierwszy miałam przyjemność spotkać się z tak olbrzymim polem porośniętym żółtymi słonecznikami.


Coś pięknego (© anka88)

Dalej dojechaliśmy do miejscowości Będlewo i zatrzymaliśmy się chwilkę przed Pałacem, który pełni rolę ośrodka badawczo - konferencyjnego Instytutu Matematycznego PAN.


Pałacyk w Będlewie (© anka88)

Z Będlewa obraliśmy kierunek na Rogalin...


Pałac w Rogalinie (© anka88)


Kościół św. Marcelina w Rogalinie (© anka88)

W drodze do Borówca Janko nie mógł przeżyć, że wyprzedziła go kobieta na kolarzówie, więc zaczął ją gonić. Jak widać, dogonił :)


Ciśnij! (© anka88)

Drogi leśne niestety w większości wyglądały jak na zdjęciu. Niestety albo i stety, nawigacja w większości prowadziła nas przez las. Ja las uwielbiam, więc nie przeszkadzało mi to, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że jazda po takich kałużach może być męcząca.


Czasami była możliwość ominięcia kałuży, czasami nie (© anka88)

A na koniec takie oto arcydzieło w murze. Prosto z Daszewic :)



OSP DASZEWICE (© anka88)

Jestem zadowolona! Z Bożenki, bo dała radę przejechać 100 km. Z Janka, bo dzielnie nam towarzyszył. I z siebie, bo to kolejna setka w moim rowerowym dzienniku.

Bożo!

Jeszcze raz gratuluję! Cieszę się, że razem z Jankiem mogliśmy Tobie towarzyszyć w osiągnięciu celu. Brawo!

anka88
Kategoria SETUNIE :)


  • DST 85.94km
  • Czas 05:18
  • VAVG 16.22km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Książ Wlkp., Dolsk i Szlak Dziesięciu Jezior

Poniedziałek, 25 lipca 2016 · dodano: 26.07.2016 | Komentarze 2

Zacznę od tego, że pomysł na ten wyjazd urodził się w mojej głowie popołudniu w niedzielę, ot tak na rowerowe spontaniczne rozpoczęcie urlopu :) Równo rok temu zapragnęłam zapoznać się ze szlakiem turystycznym "Podróże z Panem Tadeuszem" i już wtedy odwiedziłam takie miejscowości jak Śmiełów z pięknym pałacem, Żerków i Brzostków z klasycystycznym kościołem.
Więcej o szlaku pod poniższym linkiem:
http://podrozezpanemtadeuszem.pl/szlak-pana-tadeus...

W roku ubiegłym było tak...


Pałac w Śmiełowie (© anka88)


Kompleks rekreacyjny z basenami w Żerkowie (© anka88)


Kościół w Brzostkowie (© anka88)

W tym roku nastąpiła kontynuacja szlaku i udałam się najpierw do Książa Wielkopolskiego samochodem, a stamtąd, już rowerem, do Dolska. Przy samym wjeździe do Dolska znalazłam punkt widokowy (113,8 m n.p.m.) z którego rozpościerała się panorama miasta i okolicznych miejscowości.


Panorama z punktu widokowego (© anka88)


W oddali wzniesienia Pagórków Dolskich koło Ostrowieczna (© anka88)

Dalej dojechałam do rynku...


Rynek w Dolsku (© anka88)

A stamtąd obrałam czerwony szlak rowerowy o nazwie "Dziesięciu Jezior". Muszę przyznać, że szlak ten należy do bardzo urokliwych i atrakcyjnych przyrodniczo. Typowo wiejskie klimaty, sporo kościołów, jezior i najpiękniejszy moim zdaniem skansen filmowy Soplicowo w miejscowości Cichowo. Sama droga... hmm... może i do łatwy nie należała ze względu na mnogość podjazdów, ruchomych piasków i kamiennej drogi, jednak nie ma co narzekać, ponieważ dla takich widoków warto się poświęcić.


Jezioro Dolskie Wielkie (© anka88)


Urlopowicze :) (© anka88)


Plaża miejska nad Jeziorem Cichowo (© anka88)


Jezioro Zbięchy (© anka88)


Dwór Sopliców (© anka88)


Ja na pierwszym planie :) (© anka88)


Dalej zwierzyniec... (© anka88)


Uparty osioł :) (© anka88)


I odważny bociek (© anka88)


Na terenie "Soplicowa" można przejechać się kolejką parkową Grześ, której maksymalne obciążenie wynosi 1,5 tony (© anka88)


Takie widoki przeważały (© anka88)

To był bardzo miły dzionek. Nie naliczyłam po drodze wszystkich dziesięciu jezior, ale wierzę, że one wszystkie tam się znajdują.

Zachęcam do zwiedzenia tych stron :)
Kategoria 80-TKI


  • DST 74.73km
  • Czas 04:25
  • VAVG 16.92km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Poznań i Koziegłowy w towarzystwie Grigora

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 2

Propozycja jazdy na rowerze w towarzystwie Grigora pojawiła się już w czwartek, z tym że nasze plany opiewały o troszkę inną trasę. Niestety, jak to z pogodą bywa splatała nam drobnego figla i trzeba było plany zmienić. Spotkaliśmy się nad Jeziorem Swarzędzkim, skąd udaliśmy się na poznańską Maltę. A tam...? Tłumy ludzi biorących udział w czwartej edycji imprezy Enea Chellenge Poznań: Mistrzostwa Europy ETU 2016 na dystansie długim.
Jak się okazuje wcześniejsze edycje dawały uczestnikom możliwość sprawdzenia się na trasie 113 km, a w tym roku trasa została nazwana dystansem długim i obejmie odcinek 226 km! Jak Ci ludzie to zrobią? Nie mam zielonego pojęcia, ale już ich podziwiam! Każdy z zawodników do pokonania będzie miał 3,8 km pływania w jeziorze maltańskim, 180 km jazdy na rowerze oraz 42,2 km biegu! WoW! Trzymam za nich kciuki. W dniu dzisiejszym miały miejsce zawody na dystansie sprinterskim i olimpijskim odpowiednio z dystansami:
  • Dystans sprinterski: 0,75 km pływania; 20 km jazdy na rowerze; 5 km biegu
  • Dystans olimpijski: 1,5 km pływania; 40 km jazdy na rowerze; 10 km biegu
Popatrzeliśmy chwilkę na tych wyczynowców i pojechaliśmy dalej na Wartostradę, aż dobiliśmy do drogi prowadzącej do Koziegłów. W Koziegłowach same stragany, osiedla, blokowiska, no i na szczęście fajny punkt widokowy na Poznań, aaa... no i w Koziegłowach serwują bardzo dobrą pizzę :) Po tak dobrym jedzeniu droga powrotna nie była lekka, a przy tym zrobiło mi się ciut chłodno, więc Grigor zaproponował herbatkę, po czym odprowadził mnie do miejscowości Łowęcin.


Kaczuchy na Stawach Młyńskich (© anka88)


Enea Chellenge Poznań 2016 (© anka88)


Triathloniści w akcji (© anka88)


Paparazzi :) (© anka88)


Ania&Grigor na tle Poznańskiej Katedry (© anka88)


Widok na Poznań z Koziegłów (© anka88)

Słoneczka może i dzisiaj nie było, ale i tak to była bardzo fajna wycieczka. Pogoda bardzo dobra do jazdy, niekoniecznie do fotografowania punków widokowych :)

Grześ, dzięki za towarzystwo i zapoznanie mnie z nowymi szlakami, których wcześniej nie znałam :)

anka88


  • DST 21.84km
  • Czas 01:26
  • VAVG 15.24km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

W towarzystwie Klaudii do Jagodna

Piątek, 22 lipca 2016 · dodano: 22.07.2016 | Komentarze 0

Po pracy umówiłam się z Klaudią na krótką przejażdżkę do Jagodna w celu pokazania jej pięknej Doliny Cybiny :) To był strzał w dziesiątkę! Na jej twarzy pojawił się zachwyt. Klaudia po raz pierwszy wybrała się ze mną na rower, więc nie mogłam przesadzać z dystansem. Była to króciutka wycieczka, której celem było zapoznać ów dziewczynę z okolicą.


Ania&Klaudia na tle Doliny Cybiny (© anka88)


Widok na Dolinę Cybiny bez niewiast (© anka88)


Nieopodal znajduje się taka posesja. Niestety wstęp na nią zabroniony, a dodatkowo monitorowany. Nie mogłyśmy ryzykować (© anka88)

W drodze powrotnej koleżanka zrobiła jeszcze szybkie zakupy i obrałyśmy kierunek => dom. Klaudia podziękowała za miłą przejażdżkę oraz "krótki dystans", który pozwolił jej pokonać trasę :) Trzeba być wyrozumiałym i nie zniechęcać ludzi do roweru, a tym bardziej do siebie.  Nie o to chodzi, żeby się zmuszać, więc Klaudia następnym razem jedziemy na rekord! 100 km w zasięgu naszych nóg :D (żarcik)


Widok na Iwno City z miejscowości Glinka Duchowna (© anka88)

Do następnego :)

anka88
Kategoria 20-TKI


  • DST 66.91km
  • Czas 04:19
  • VAVG 15.50km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

W towarzystwie Państwa K. do Poznania

Sobota, 16 lipca 2016 · dodano: 16.07.2016 | Komentarze 0

Dzisiejsze kręcenie km odbyło się na zasadzie spontana. Wystarczył jeden sms z żartobliwym pytaniem... "A rowerem to dzisiaj do mnie przyjedziesz?" no i proszę... Długo nie musiałam czekać, a u moich drzwi pojawili się bardzo dobrzy kompani podróży prosto z Poznania: Bożko i Janko :) Najpierw szybka kawa, a potem ruszyliśmy w drogę.
Droga mi bardzo dobrze znana, moim towarzyszom niekoniecznie, dlatego nic nie stało na przeszkodzie, żeby ją im przedstawić. Wyjechaliśmy z Iwna równo o godz. 14:30 i pierwsze co udaliśmy się przez Libartowo, Klony i Kostrzyn Wlkp. w kierunku Siekierek, aż do miejscowości Gowarzewo, w której zrobiliśmy sobie pierwszą przerwę.



Pozwólcie, że Wam przedstawię... Bożko, Andzia i Janko (© anka88)

Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej, mijając takie miejscowości jak Kruszewnia, Zalasewo, Kobylepole, aż dojechaliśmy nad Poznańską Maltę. Przyznam szczerze, że nie wiem jak to się stało, że tak szybko znaleźliśmy się w Poznaniu. Odniosłam wrażenie, że nasze gadulstwo (zwłaszcza moje i Bożeny) samo wykręcało te kilometry. No ale cóż... Lubimy ze sobą rozmawiać i dlatego tak fajne mi się jechało. W samym Poznaniu zahaczyliśmy jeszcze o Biedronkę i zaopatrzyliśmy się w drobne jedzonko, które skonsumowaliśmy na Plaży Miejskiej Szeląg. Potem odprowadziłam Szanownych Ziomków pod sam dom, no i smyknęła mi się mrożona kawka z pysznym sernikiem na zimno, oraz "napój przeciwzakwasowy", którego nazwy Wam nie zdradzę. W drodze powrotnej towarzyszył mi Janko do samego Swarzędza. Stamtąd wracałam już sama, aż o godz. 21:00 dobiłam do mety. 

Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej podróży...


W Kruszewni jest moda na kolor niebieski (© anka88)


Wjazd do Zalasewa obserwują leniwe Lamy (© anka88)


No i aż cztery bociany (© anka88)


A taki kolorowy przystanek można zobaczyć w miejscowości Borówki (© anka88)


Nowe Zoo (© anka88)


Dla zainteresowanych szlakiem fortecznym... Jaz na Cybinie (© anka88)


Anka&Bożko (© anka88)


Wake Park Malta (© anka88)


A to ja ze Stateczkiem Bajka w tle :) (© anka88)


I tak dobiegł końca kolejny lipcowy dzionek (© anka88)

Bardzo miła sobota, spędzona w gronie moich mordeczek, które serdecznie pozdrawiam :)))

Bożo, Janko! Do następnego! :)

anka88
Kategoria 60-TKI


  • DST 54.42km
  • Czas 03:19
  • VAVG 16.41km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Śladami jezior

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 1

Ten wpis mogę śmiało określić mianem "reaktywacji", w rozumieniu wznowienia wspólnego kręcenia kilometrów z dobrze znanym niektórym z Was, Panem Grigorem. Minęły jakieś dwa lata odkąd po raz ostatni spotkaliśmy się na rowerze. Dzisiaj postanowiliśmy razem wybrać się w okolice trzech jezior. Byliśmy w Swarzędzu, nad Jeziorem Kowalskim oraz w miejscowości Góra.


Anka&Grigor nad Jeziorem Swarzędzkim (© anka88)


Widok na Jezioro Swarzędzkie z nowej miejscówki (© anka88)

Niezawodny Grigor wymyślił bardzo ciekawą trasę po miejscowościach które znałam ze słyszenia, ale niekoniecznie z widzenia :) Bo na przykład w miejscowości Uzarzewo, w której gościłam może trzy razy w życiu, kojarzyłam piękny drewniany kościół i nic poza tym. Dopiero w późniejszym okresie wyczytałam o znajdującym się tam Muzeum Przyrodniczo - Łowieckim, a dzisiaj już wiem gdzie ono się znajduje. Co prawda nie wchodziliśmy do środka, bo na to jeszcze przyjdzie czas, ale podjechaliśmy na ławeczkę przed samym wejściem.


Muzeum Przyrodniczo - Łowieckie w Uzarzewie (© anka88)

Dalej pojechaliśmy do miejscowości Barcinek, w której zrobiliśmy sobie przerwę na uzupełnienie węglowodanów. Potem udaliśmy się nad Jezioro Kowalskie. Bardzo piękne jezioro, z widokami cieszącymi oko, tylko szkoda, że takie zanieczyszczone...


Ania&Grigor na tle Jeziora Kowalskiego (© anka88)


Jezioro Kowalskie (© anka88)


Jezioro Kowalskie (© anka88)

W drodze powrotnej obraliśmy moją okolice, a mianowicie miejscowość Góra, z trzecim, w dniu dzisiejszym, jeziorem.


Jezioro w miejscowości Góra (© anka88)

To był bardzo przyjemny rowerowy dzień, w towarzystwie miłego kompana podróży, któremu z tego miejsca dziękuję za obecność.

anka88