Info
Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 28491.58 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.92 km/hWięcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień5 - 2
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec3 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Maj3 - 0
- 2024, Kwiecień4 - 3
- 2024, Marzec3 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 13
- 2023, Sierpień5 - 3
- 2023, Lipiec2 - 1
- 2023, Czerwiec4 - 0
- 2023, Maj5 - 1
- 2023, Kwiecień5 - 6
- 2023, Marzec2 - 3
- 2023, Luty3 - 6
- 2022, Październik2 - 0
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień6 - 1
- 2022, Lipiec5 - 2
- 2022, Czerwiec7 - 8
- 2022, Maj2 - 5
- 2022, Kwiecień1 - 2
- 2022, Marzec1 - 7
- 2020, Grudzień6 - 28
- 2020, Listopad6 - 32
- 2020, Październik9 - 45
- 2020, Wrzesień7 - 22
- 2020, Sierpień9 - 30
- 2020, Lipiec14 - 53
- 2020, Czerwiec12 - 55
- 2020, Maj10 - 64
- 2020, Kwiecień12 - 85
- 2020, Marzec10 - 47
- 2020, Luty6 - 26
- 2020, Styczeń5 - 26
- 2019, Grudzień7 - 44
- 2019, Listopad6 - 26
- 2019, Październik12 - 40
- 2019, Wrzesień8 - 29
- 2019, Sierpień12 - 34
- 2019, Lipiec14 - 43
- 2019, Czerwiec15 - 49
- 2019, Maj15 - 52
- 2019, Kwiecień12 - 54
- 2019, Marzec6 - 31
- 2019, Luty10 - 43
- 2019, Styczeń8 - 40
- 2018, Grudzień6 - 20
- 2018, Listopad9 - 41
- 2018, Październik9 - 39
- 2018, Wrzesień16 - 84
- 2018, Sierpień19 - 77
- 2018, Lipiec13 - 59
- 2018, Czerwiec22 - 99
- 2018, Maj14 - 53
- 2018, Kwiecień19 - 63
- 2018, Marzec8 - 25
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń6 - 29
- 2017, Grudzień5 - 35
- 2017, Listopad18 - 95
- 2017, Październik21 - 110
- 2017, Wrzesień23 - 79
- 2017, Sierpień26 - 102
- 2017, Lipiec31 - 95
- 2017, Czerwiec22 - 63
- 2017, Maj22 - 66
- 2017, Kwiecień11 - 40
- 2017, Marzec13 - 51
- 2017, Luty6 - 25
- 2017, Styczeń9 - 34
- 2016, Grudzień1 - 3
- 2016, Październik2 - 3
- 2016, Wrzesień4 - 6
- 2016, Sierpień4 - 5
- 2016, Lipiec6 - 6
- 2016, Czerwiec10 - 7
- 2016, Maj9 - 1
- 2016, Kwiecień3 - 2
- 2016, Marzec4 - 1
- 2016, Luty2 - 1
Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2019
Dystans całkowity: | 561.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 39:36 |
Średnia prędkość: | 14.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.22 km/h |
Suma kalorii: | 759 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 40.07 km i 2h 49m |
Więcej statystyk |
- DST 75.47km
- Czas 04:17
- VAVG 17.62km/h
- VMAX 33.01km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Powidzki Park Krajobrazowy
Czwartek, 25 lipca 2019 · dodano: 26.07.2019 | Komentarze 2
W drugim dniu pobytu nad Jeziorem Powidzkim postanowiliśmy wybrać się troszkę dalej - w okolice województwa kujawsko - pomorskiego, w którym znajdowała się m.in. miejscowość Wilczyn i Przyjezierze. W Przyjezierzu poczułam się jak nad morzem. Szeroka plaża, pełno punktów gastronomicznych, wielu plażowiczów, tylko zamiast morza było Jezioro Ostrowskie.
Kolejny wypad należy uznać za bardzo udany. Przez cały nasz urlop pogoda dopisała nam w 100%, zwiedziliśmy sporo miejsc i spędziliśmy czas tak jak lubimy najbardziej - na rowerach.
Zapraszam na wpis Grześka, ponieważ mi nie starczyło miejsca na zdjęcia. A szkoda... Kliknij tutaj.
Kolejny wypad należy uznać za bardzo udany. Przez cały nasz urlop pogoda dopisała nam w 100%, zwiedziliśmy sporo miejsc i spędziliśmy czas tak jak lubimy najbardziej - na rowerach.
Zapraszam na wpis Grześka, ponieważ mi nie starczyło miejsca na zdjęcia. A szkoda... Kliknij tutaj.
Kategoria 70-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY
- DST 36.80km
- Czas 02:29
- VAVG 14.82km/h
- VMAX 40.14km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Dookoła Jeziora Powidzkiego
Środa, 24 lipca 2019 · dodano: 26.07.2019 | Komentarze 2
Drugą część urlopu spędziliśmy w Wielkopolsce - nad Jeziorem Powidzkim, w miejscowości Giewartów :). Zaraz po przyjeździe wybraliśmy się w wycieczkę dookoła Jeziora Powidzkiego. Niestety zdjęć nie mogę wstawić, ponieważ skończył mi się limit na ten miesiąc. Ale z przyjemnością zapraszam na blog Grześka, który pierwszą wycieczkę opisał tak. Kliknij tutaj.
Kategoria 30-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY
- DST 41.05km
- Czas 02:26
- VAVG 16.87km/h
- VMAX 27.67km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Po wielkopolskiej płaszczyźnie :)
Wtorek, 23 lipca 2019 · dodano: 23.07.2019 | Komentarze 1
Po wakacjach w województwie dolnośląskim nadszedł czas na jazdę po swoich terenach. U nas płaszczyzna, brak długich podjazdów, ale też jazda zupełnie inna, co dzisiaj wspólnie z Grześkiem docenialiśmy :).
W Puszczy Zielonce Grzesiek szukał jagód. Znalazł.. jedną dla mnie :) (© anka88)
Kategoria 40-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY
- DST 20.34km
- Czas 01:04
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 40.06km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Pamięć o prababci
Niedziela, 21 lipca 2019 · dodano: 23.07.2019 | Komentarze 2
W niedzielę udałam się na grób prababci zapalić jej znicz. Moja prababcia dożyła prawie 101 lat (zmarła 4 lata temu), więc wspomnień z nią mam bardzo wiele.
A po drodze sprawdziłam jak tam remont drogi Pobiedziska - Kociałkowa Górka. Do finału zostało już niewiele...
A po drodze sprawdziłam jak tam remont drogi Pobiedziska - Kociałkowa Górka. Do finału zostało już niewiele...
Pobocze jest utwardzane, obok niego będzie ścieżka rowerowa (© anka88)
W dołku droga jest już przejezdna, czekam za asfaltem i dalszym odcinkiem ścieżki rowerowej (© anka88)
Kategoria 20-TKI
- DST 5.90km
- Czas 02:02
- VAVG 2.90km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 759kcal
- Aktywność Wędrówka
Wędrówka na Krzyżną Górę i Sokolik
Sobota, 20 lipca 2019 · dodano: 23.07.2019 | Komentarze 3
Ostatni dzień w Rudawach Janowickich. Sobotę oddaliśmy wspinaczce na dwie góry: Krzyżną Górę i Sokolik, obok których tak naprawdę spaliśmy. Po pożegnaniu się z bardzo sympatycznymi gospodarzami u których nocowaliśmy, wyruszyliśmy do Karpnik, żeby udać się do schroniska Szwajcarka i zdobyć dwa szczyty górskie. Krzyżna Góra znajdująca się na wysokości 654 m n.p.m. zafundowała nam bardzo piękne krajobrazy z okolic, które udało nam się objechać podczas tego pobytu. Podobnie było z górą Sokolik znajdującą się na wysokości 642 m n.p.m., na której szczycie występowały liczne skałki i pojedyncze bloki skalne, które stały się terenem do ćwiczeń wspinaczkowych. Z Sokolika rozpościerał się widok na Karkonosze, Dolinę Bobru, Góry Kaczawskie i Rudawy Janowickie.
Zresztą nie ma co pisać, to trzeba zobaczyć:
Zresztą nie ma co pisać, to trzeba zobaczyć:
Schronisko Szwajcarka (© anka88)
Na szczycie Krzyżnej Góry (© anka88)
W drodze na Krzyżną Górę (© anka88)
U podnóża Krzyżnej Góry (© anka88)
Widoki z Krzyżnej Góry (© anka88)
Widoki z Krzyżnej Góry (© anka88)
Widoki z Krzyżnej Góry (© anka88)
Widoki z Krzyżnej Góry (© anka88)
Widoki z Krzyżnej Góry (© anka88)
Jelenia Góra (© anka88)
Zaraz za tą górką mieszkaliśmy (© anka88)
Widać zamek w Karpnikach (© anka88)
Grzesiek był bardzo zadowolony. Ja zresztą też :). (© anka88)
Zeszliśmy z Krzyżnej Góry, idziemy na Sokolik (© anka88)
Po drodze podziwiamy takie widoki (© anka88)
Na szczycie Sokolika (© anka88)
Widok z Sokolika (© anka88)
Widok z Sokolika (© anka88)
Widok z Sokolika (© anka88)
Tak wyglądało wejście na Górę Sokolik (© anka88)
A krowy... krowy były u siebie :) (© anka88)
Ostatnie spojrzenie na Rudawy Janowickie (© anka88)
Kategoria SUDETY ZACHODNIE
- DST 45.28km
- Czas 03:05
- VAVG 14.69km/h
- VMAX 49.77km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Sudety Zachodnie: Zbiornik Sosnówka
Piątek, 19 lipca 2019 · dodano: 21.07.2019 | Komentarze 6
W piątek odbyliśmy ostatnią już wycieczkę na rowerach po pięknych Sudetach Zachodnich. Na ostatni dzień kręcenia zostawiliśmy sobie sztuczny Zalew Sosnówka i okazało się, że w tym dniu było najmniej górek, dzięki czemu średnia nam troszkę wzrosła :). Jechało nam się bardzo przyjemnie, zresztą przez te wszystkie dni pogoda była idealna, ponieważ słońce tak mocno nie prażyło, temperatura była w okolicach 20-23 st.C i tylko raz, w Jeleniej Górze, mocniej lunęło deszczem, ale akurat mieliśmy przystanek koło Term w Cieplicach. Po drodze zwiedziliśmy kolejne ciekawe miejsca, zrobiliśmy setki zdjęć (galeria jest pokaźna), odkryliśmy dotąd nieznane i to nas najbardziej cieszy. Zakwasy również były i są nadal, ale gdyby nie chęć odkrywania nowych miejsc, to tak naprawdę nic byśmy nie mieli. A tak, mamy pełen bagaż doświadczeń i w pamięci zapierające dech w piersiach widoki.
Nie, nie, to nie denaturat... To mieszanka dwóch smaków napoju Powerade :) (© anka88)
Oj zjazdy to było coś. Pod górkę byliśmy spoceni, a z górki w kilka sekund robiło się chłodno... (© anka88)
Staniszów - Pałac na wodzie (© anka88)
Pałac Staniszów (© anka88)
I kolejny zjazd z górki do miejscowości Sosnówka (© anka88)
Sztuczny zbiornik Sosnówka robił wrażenie (© anka88)
Po drodze widzieliśmy również Zamek Chojnik (© anka88)
Widok na Karkonosze nieopodal Stawów Podgórzyńskich. Zaraz obok znajdowała się restauracja AQUKULTURA (© anka88)
Takie widoki można podziwiać i podziwiać (© anka88)
Termy Cieplickie (© anka88)
Stacja PKP w Jeleniej Górze (© anka88)
Wracamy do domu w kierunku Łomnicy (© anka88)
Kategoria 40-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY, SUDETY ZACHODNIE
- DST 52.14km
- Czas 04:16
- VAVG 12.22km/h
- VMAX 60.22km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Sudety Zachodnie: Kolorowe Jeziorka w Rudawach Janowickich
Czwartek, 18 lipca 2019 · dodano: 21.07.2019 | Komentarze 2
W czwartym dniu wizyty w województwie dolnośląskim osiągnęliśmy chyba apogeum wytrzymałości w jeździe, a momentami w prowadzeniu, rowerów pod górkę... Oj, ten wyjazd zapamiętam na długo. Jak sobie przypomnę nazwę Przełęcz Rędzińska to od razu bolą mnie nogi i jest mi słabo. To nie znaczy, że było tam okropnie, wręcz przeciwnie, widoki były zacne, ale akurat w tym dniu i o tym czasie skończył nam się zapas wody, nie mieliśmy nic do jedzenia, a rower trzeba było pchać pod górkę na wysokość ok. 727 m n.p.m. Dosłownie pchać, bo podjechać się nie dało. Zresztą w tym dniu to nie było jedyne miejsce, kiedy trzeba było prowadzić rower pod górkę. Takich miejsc było więcej, jak np. na Przełęczy pod Bobrzakiem, no ale mimo wszystko udało nam się podejść na sam szczyt, żeby potem móc zjechać z prędkością w granicach 60 km/h.
Celem podróży w tym dniu były Kolorowe Jeziorka w miejscowości Wieściszowice. Znajdowały się tam m.in. jeziorka: żółte, purpurowe i błękitne, których zabarwienie związane było ze składem chemicznym ścian i dna wyrobisk. Na miejscu również był bar, z którego bardzo chętnie skorzystaliśmy po przeprawie przez Przełęcz Rędzińską :).
Celem podróży w tym dniu były Kolorowe Jeziorka w miejscowości Wieściszowice. Znajdowały się tam m.in. jeziorka: żółte, purpurowe i błękitne, których zabarwienie związane było ze składem chemicznym ścian i dna wyrobisk. Na miejscu również był bar, z którego bardzo chętnie skorzystaliśmy po przeprawie przez Przełęcz Rędzińską :).
Zamek w Bobrowie z innej perspektywy (© anka88)
Widok z okolic Gruszkowa (© anka88)
Grzesiek twardo podjeżdżał pod górki, kiedy ja już zaczynałam prowadzić rower :) (© anka88)
Ja idę, Grzesiek jedzie... No ale potem też już rower prowadził (© anka88)
Punkt widokowy na Śnieżkę po drodze (© anka88)
Dotarliśmy na szczyt, to wreszcie można było zjechać, choć tutaj trzeba było hamować (© anka88)
Zakład Górniczy Kopalnia "Rędziny". Kamieniołom dolomitu (© anka88)
Przełęcz Rędzińska, którą zapamiętam na długo (© anka88)
Jeszcze jeden widok z Rędzina (© anka88)
Jeziorko żółte (© anka88)
Jeziorko purpurowe (© anka88)
Do jeziorka błękitnego trzeba było iść taką drogą pod górkę.. (© anka88)
Aż wreszcie dotarłam i zobaczyłam je na żywo. Grzesiek w tym czasie został na dole i pilnował rowerów (© anka88)
Miejscowość Ciechanowice (© anka88)
Kategoria 50-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY, SUDETY ZACHODNIE
- DST 62.11km
- Czas 05:04
- VAVG 12.26km/h
- VMAX 45.61km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Sudety Zachodnie: Jelenia Góra-Dolina Bobru
Środa, 17 lipca 2019 · dodano: 21.07.2019 | Komentarze 4
W trzecim dniu pobytu odkryliśmy przepiękny obszar Doliny Bobru, która zachwyciła nas bez dwóch zdań. Pierwsze kilometry doprowadziły nas do Jeleniej Góry, w której byłam po raz pierwszy. Bardzo przyjemne miasteczko, posiadające liczne zabytki i ciekawe atrakcje turystyczne, o których już nie raz wspominał pochodzących z tych okolic Trollking. Po odwiedzinach centrum miasta udaliśmy się na Wzgórze Kościuszki, na którym znajduje się wieża widokowa tzw. Grzybek, z którego rozpościera się widok na miasto Jelenia Góra oraz panoramę Karkonoszy, Rudaw Janowickich i Gór Kaczawskich. Następnie pojechaliśmy do Parku Krajobrazowego Doliny Bobru, w którym mieliśmy okazję zobaczyć górskie schronisko turystyczne o wdzięcznej nazwie Perła Zachodu. Super miejsce z którego można podziwiać widok na Jezioro Modre. Na miejscu skosztowaliśmy pysznych placków ziemniaczanych po czym wjechaliśmy w głąb parku mijając m.in. zbiornik energetyczny Wrzeszczyn nad rzeką Bóbr oraz ogromną zaporę w Pilchowicach.
Zmierzamy w kierunku Jeleniej Góry (© anka88)
Mural nawiązujący do Miedzianki na bocznej elewacji bloku na ul. Karłowicza 23 w Jeleniej Górze (© anka88)
Rynek starego miasta w Jeleniej Górze (© anka88)
Ratusz w Jeleniej Górze (© anka88)
900 lat Jeleniej Góry (© anka88)
Szczudlarz Jeleniogórski - symbol teatru ulicznego w Polsce (© anka88)
Baszta Grodzka w Jeleniej Górze (© anka88)
Wieża widokowa na szczycie Wzgórza Krzywoustego (© anka88)
Wieża widokowa z bliska, tzw. Grzybek (© anka88)
Widok z wieży na Jelenią górę i okolice (© anka88)
Widok z wieży (© anka88)
Centrum z bliska (© anka88)
Bardzo ładne miasto (© anka88)
Cudowne źródełko w PK Doliny Bobru (© anka88)
Piękna ścieżka rowerowa prowadząca do Perły Zachodu (© anka88)
Schronisko turystyczne Perła Zachodu (© anka88)
Widoki z góry (© anka88)
Gościniec w pełnej okazałości (© anka88)
Ścieżka rowerowa wzdłuż rzeki Bóbr (© anka88)
Zbiornik energetyczny Wrzeszczyn nad rzeką Bóbr (© anka88)
Miejscami ścieżka prowadziła dzikimi terenami (© anka88)
Kiedy już się wydostaliśmy z dzikich terenów naszym oczom ukazała się panorama Jeleniej Góry (© anka88)
Wreszcie będziemy jechać z górki... (© anka88)
Po takich kamieniach nieźle nam wytrzęsło tyłki :) (© anka88)
Ogromna zapora w Pilchowicach zrobiła na nas wrażenie (© anka88)
Spora budowla wybudowana w latach 1904-1912 w celu ochrony przed powodziami (© anka88)
Jeden z widoków z zapory w Pilchowicach (© anka88)
Nieczynny most kolejowy, który sprawia wrażenie jakby miał zaraz się zawalić (© anka88)
Mural na jednym z bloków Jeleniej Góry (© anka88)
Kategoria 60-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY, SUDETY ZACHODNIE
- DST 51.34km
- Czas 04:12
- VAVG 12.22km/h
- VMAX 51.19km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Sudety Zachodnie: Kowary-Karpacz
Wtorek, 16 lipca 2019 · dodano: 21.07.2019 | Komentarze 4
W drugim dniu pobytu w Sudetach Zachodnich wybraliśmy się do miejscowości Kowary i Karpacz. W moim przypadku była to dopiero druga wizyta w tych okolicach, pierwszy raz byłam tam w 2012 r. Najpierw dotarliśmy do Kowar, gdzie odwiedziliśmy Starówkę, po czym wspinaliśmy się na kolejny szczyt o wysokości 610 m n.p.m. tzw. Jedlinki, żeby przedostać się do Karpacza. Wyjechaliśmy nieopodal parku rozrywki tzw. Western City, a potem to już spacer po Karpaczu, pyszny obiad w Petiego, zapora na Łomnicy, no i powrót przez Miłków i Mysłakowice do Bobrowa. Chciałam odwiedzić również Świątynię Wang, ale kiedy zobaczyłam pod jaką górkę trzeba podejść, żeby do niej dotrzeć to postanowiłam zostawić wizytę w tym miejscu na kolejny pobyt. Prowadzenie roweru pod górkę do łatwych nie należało, a do Bobrowa mieliśmy ok. 20 km, więc tym razem zrezygnowałam z tej opcji.
W gminie Mysłakowice jest kilka takich biblioteczek (© anka88)
Podjazd w miejscowości Krogulec (© anka88)
Karkonosze stykały się z chmurami (© anka88)
Pałac Smyrna w Kowarach (© anka88)
Kowarska Starówka (© anka88)
Galeria sław kolarstwa polskiego (© anka88)
Ratusz w Kowarach (© anka88)
W oddali szpital Wysoka Łąka w Kowarach (© anka88)
Głównie poruszaliśmy się Euroregionalnym Szlakiem Rowerowym ER-2 (© anka88)
Kolejny podjazd przed nami. Momentami trzeba było prowadzić rowery (© anka88)
Krucze Skały (© anka88)
Typowy górski widok (© anka88)
Śnieżka zaczyna się wychylać znad chmur (© anka88)
Karpacz (© anka88)
U Petiego zjedliśmy pysznego pieroga, a w gratisie mieliśmy takie oto widoki (© anka88)
Śnieżka w pełnej krasie (© anka88)
Zapora na Łomnicy (© anka88)
Grzesiek pod Śnieżką :) (© anka88)
Kiedyś był to pałac, teraz mieści się tutaj szkoła w Mysłakowicach (© anka88)
Takie czasy, że teraz w pałacach uczą się dzieci (© anka88)
Z Bobrowa mieliśmy widok na Karkonosze (© anka88)
Kategoria 50-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY, SUDETY ZACHODNIE
- DST 36.72km
- Czas 03:04
- VAVG 11.97km/h
- VMAX 44.73km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kross Lea F4 w nowej odsłonie
- Aktywność Jazda na rowerze
Sudety Zachodnie: Rudawy Janowickie-Miedzianka
Poniedziałek, 15 lipca 2019 · dodano: 21.07.2019 | Komentarze 6
Nadszedł czas na wyczekiwany urlop, który w tym roku spędziliśmy w Sudetach Zachodnich, w małej miejscowości Bobrów. Po przyjeździe i zakwaterowaniu nie traciliśmy ani chwili i od razu udaliśmy się do miejscowości Miedzianka, która posiada ciekawą historię. Na miejscu skosztowaliśmy piwo z Browaru Miedzianka, objechaliśmy wioskę oraz udaliśmy się w okolice Rudawskiego Parku Krajobrazowego.
Już w pierwszym dniu poznaliśmy piękne tereny, mieliśmy okazję sprawdzić swoje siły na podjazdach, po drodze mijaliśmy piękne pałace, pogoda dopisywała w 100%, jednym słowem - to był udany początek tej cudownej przygody.
Już w pierwszym dniu poznaliśmy piękne tereny, mieliśmy okazję sprawdzić swoje siły na podjazdach, po drodze mijaliśmy piękne pałace, pogoda dopisywała w 100%, jednym słowem - to był udany początek tej cudownej przygody.
Rzeka Bóbr w miejscowości Wojanów (© anka88)
Pałac w Bobrowie (© anka88)
Browar Miedzianka (© anka88)
Rudawy Janowickie - tzw. Cycuchy Janowickie (© anka88)
Historia Miedzianki (© anka88)
Podjazdy były ciężkie, ale za to widoki rekompensowały włożone siły (© anka88)
Z każdym kilometrem było coraz ładniej... (© anka88)
Wyjeżdżamy z Miedzianki i jedziemy w kierunku Mniszkowa (© anka88)
Pozdrawiamy okolicznych mieszkańców (© anka88)
I dojeżdżamy do końca... miejscowości Mniszków (© anka88)
Szlak, którym się poruszaliśmy wycisnął z nas siódme poty, ale warto było... (© anka88)
Potok Janówka (© anka88)
Skała Piec położona na wysokości ok. 570 m n.p.m. w Dolinie Janówki (© anka88)
Zamek Karpniki (© anka88)
Dworskie klimaty w Łomnicy (© anka88)
Pałac Wojanów (© anka88)
Kategoria 30-TKI, GRZEŚKOWE WYRYPY, SUDETY ZACHODNIE