Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2020

Dystans całkowity:557.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:38:35
Średnia prędkość:14.44 km/h
Maksymalna prędkość:50.04 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:39.80 km i 2h 45m
Więcej statystyk

Rekord Denisa

Piątek, 31 lipca 2020 · dodano: 01.08.2020 | Komentarze 3

W piątek po pracy umówiona byłam z moim młodym kompanem, Denisem, który po raz kolejny pokonał swój rekord w liczbie przejechanych kilometrów na rowerze. Tym razem poprawił swój wynik o 8 km i przejechał ze mną równe 20 km! To wielki sukces dla 7-latka. Aż sama byłam pod wrażeniem jego zapału i bardzo dobrej jazdy. Jak tak dalej pójdzie, to Denis za chwilę będzie ze mną kręcił niezłe dystanse :). Brawo!


Jedziemy w stronę Iwna (© anka88)


Budowa tunelu w Kostrzynie Wlkp. cały czas trwa... (© anka88)


Kostrzyńskie klimaty (© anka88)
Kategoria 40-TKI


Iwno

Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 19.07.2020 | Komentarze 3

Przejażdżka do Iwna zapalić świeczkę prababci na grobie.


Uroki PK Promno (© anka88)
Kategoria 20-TKI


Uczestnicy

Towarzysząc przy setce

Sobota, 18 lipca 2020 · dodano: 18.07.2020 | Komentarze 6

Nie, nie... żeby nie było, setki dziś nie wypiliśmy, ale byliśmy świadkami, wspólnie z Grześkiem, kiedy to jego tata wykręcił setkę na rowerze (i to w naszym towarzystwie). Kiedy my podnosiliśmy tyłki z łóżka p. Krzysztof był już na rowerze. Kiedy zjedliśmy śniadanie Grzesiek skontaktował się z tatą, który dojechał do Pobiedzisk i w trójkę ruszyliśmy na wycieczkę. Przewodnikiem był oczywiście Grzesiek, który pokierował nas m.in. w okolice miejscowości: Ujazd - Myszki - Łagiewniki Kościelne - Olekszyn - Rybno Wielkie - Kiszkowo... Kiedy dotarliśmy do Złotniczek rozstaliśmy się z p. Krzysztofem i pojechaliśmy do domu. Gratulacje dla taty Grześka za przejechanie 105 km w dniu dzisiejszym. Oj, tata ma krzepę!


Serwis Krossa - regulacja przerzutek (© anka88)


Mama z młodym (© anka88)


Kozioł (© anka88)


Przerwa w Łagiewnikach Kościelnych (© anka88)


Pogawędki z p. Krzysztofem (© anka88)

Uczestnicy

Piątkowe kółeczko

Piątek, 17 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 2

I pomyśleć, że nie chciało mi się dzisiaj wychodzić na rower... Do przejażdżki namówił mnie Grzesiek i nawet wyszło fajne kółeczko wokół okolicy. Jechało się przyjemnie, jedynie po 21:00 zrobiło się ciut chłodniej i trzeba było przyspieszyć. Fajny, wieczorny klimat.


Ostatnie truskawki w tym sezonie (© anka88)

Uczestnicy

Króciutko po okolicy

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 2

Krótka przejażdżka po okolicy, ponieważ na niebie zaczęło się chmurzyć jakby na burzę. Ostatecznie zrobiło się troszkę chłodniej, ale jeszcze nic nie spadło z nieba.


Grzesiek uwielbia zjeżdżać z górek (© anka88)


Uczestnicy

Dookoła Jeziora Kowalskiego

Wtorek, 14 lipca 2020 · dodano: 14.07.2020 | Komentarze 3

Dobrze, że po pracy wybraliśmy się na rower, bo po pysznym obiadku zaczęło nas mulić. Okrążyliśmy Jezioro Kowalskie dookoła, pogoda była wręcz idealna. Wpis Grześka.


Grześkowy pas zieleni :) (© anka88)


Wspomniane Jezioro Kowalskie (© anka88)


Uczestnicy

Wierzonka

Sobota, 11 lipca 2020 · dodano: 11.07.2020 | Komentarze 2

Koło południa odezwał się do nas ojciec Grześka, który odwiedził Pobiedziska i tym samym zaprosił nas do jazdy. A tak fajnie się złożyło, że w planach mieliśmy podjechać do Wierzonki żeby pokazać zdjęcia z wakacji, więc mieliśmy towarzystwo :). 


Dojeżdżamy do Wierzonki (© anka88)



  • DST 15.34km
  • Czas 03:03
  • VAVG 5.03km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Wędrówka
Uczestnicy

Śnieżnik zdobyty po raz drugi

Czwartek, 9 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 6

Trzy lata temu podczas naszego pobytu w Kotlinie Kłodzkiej po raz pierwszy razem zdobyliśmy szczyt góry Śnieżnik - 1425 m n.p.m. W tym roku wstępnie planowaliśmy podjazd rowerami, jednak dobrze się stało, że tego nie zrobiliśmy. Po pierwsze nie wiem czy nasze nogi dałyby radę podjechać po dwóch, wymagających trasach Glacensis, a po drugie pogoda była w kratkę i stwierdziliśmy, że jednak będziemy wchodzić. Zanim jednak weszliśmy, najpierw mieliśmy zarezerwowany bilet na zwiedzanie Jaskini Niedźwiedzia w Kletnie.

Trzy dni szybko minęły, jednak wyjazd zaliczamy do bardzo udanych. Jestem przekonana, że niebawem wrócimy tam ponownie, żeby zobaczyć kolejne Singletracki Glacensis, które wszystkim bardzo gorąco polecamy! Naprawdę warto! :)


Fragment Jaskini Niedźwiedzia w Kletnie (© anka88)


No to w górę (© anka88)


Ponownie wchodziliśmy żółtym szlakiem, który jest krótszy, ale bardziej męczący (© anka88)


Im bliżej Schroniska na Śnieżniku tym widoki coraz gorsze (© anka88)


Ale mimo to nie poddaliśmy się i szczyt musieliśmy zdobyć (© anka88)


Pod szczytem (© anka88)


Na szczycie Śnieżnika (© anka88)


W drodze powrotnej zaopatrzyliśmy się w wodę ze źródła Marianna (© anka88)


Uczestnicy

Trasa Glacensis - pętla Międzygórze

Środa, 8 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 5

Zachwyceni przejazdem w pierwszym dniu trasą Singletrack Glacensis już na następny dzień zaplanowaliśmy sobie przejazd kolejną pętlą o nazwie Międzygórze, która była dłuższa od pierwszej oraz bardziej wymagająca, jeśli chodzi o podjazdy. Na początku byłam zaskoczona, że tak łagodnie nam się jedzie, jednak za Międzygórzem dopiero zaczęły się niezłe ścieżki. Widokowo również było przecudnie, jednak najbardziej niepewnie czułam się na mega ostrych zakrętach podczas zjazdu, gdzie musiałam cały czas trzymać ręce na hamulcach - tutaj to potrzebna była technika, z którą Grzesiek radził sobie lepiej ode mnie. Mimo to po raz kolejny byliśmy bardzo zadowoleni i usatysfakcjonowani z przejazdu. W ośrodku kultury zaopatrzyliśmy się w mapki z trasami Glacensis, ponieważ jesteśmy przekonani, że jeszcze tam wrócimy, żeby pokonać kolejne trasy. A jest ich sporo w tamtych okolicach...   


Jedziemy w kierunku Siennej, żeby wjechać na kolejną pętle (© anka88)


Czarna Góra (© anka88)


Zaczęliśmy ostrym podjazdem (© anka88)


Pętla Międzygórze - zaczynamy jazdę (© anka88)


Kręte ścieżki są rewelacyjne (© anka88)


Wielkie brawa dla pomysłodawców! (© anka88)


Po drodze wody nam nie brakowało... (© anka88)


Na takich zakrętach nie puszczałam rąk z hamulców (© anka88)


Trasy były bardzo dobrze oznakowane (© anka88)


Międzygórze (© anka88)


Szlak prowadził stromymi zboczami gór (© anka88)


Widoki były przednie (© anka88)


W naszych okolicach takie widoki to rzadkość (© anka88)


Stopień trudności 4 średnio - trudny (© anka88)


Pętla Międzygórze w końcowym odcinku jest jeszcze w budowie, ale mogliśmy zobaczyć jak to wyglądało zanim powstały tak super ścieżki (© anka88)


Uczestnicy

Trasa Glacensis - pętla Stronie Śląskie

Wtorek, 7 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 4

Korzystając z gościnności naszych znajomych w drugim tygodniu urlopu udaliśmy się na 3 dni do Stronia Śląskiego, gdzie odkryliśmy dwie super trasy rowerowe znane pod nazwą Singletrack Glacensis (więcej na stronie www). Zaraz po przyjeździe wsiedliśmy na rowery i wyruszyliśmy na pierwszą z nich - pętle Stronie Śląskie, która wg istniejących kategorii zaliczała się do trasy średnio - trudnej. Pierwszy raz miałam okazję poruszać się po takiej trasie i jestem mega zadowolona, przede wszystkim dlatego, że dałam radę kondycyjnie. Nad techniką zjazdów muszę jeszcze trochę popracować, ale myślę, że jeszcze dwie takie pętle i będę już wprawiona :). Jazda takimi singlami sprawiła nam mega przyjemność i zapamiętamy je na długo.


Zalew w Starej Morawie (© anka88)


Im byliśmy wyżej tym od razu trzeba było zrobić zdjęcie (© anka88)


Stronie Śląskie (© anka88)


Zaczyna się nasza pętla (© anka88)


Tak wyglądały ścieżki na trasie (© anka88)


Mega fajna zabawa (© anka88)


Przejeżdżaliśmy nawet pod wyciągiem krzesełkowym na Czarnej Górze (© anka88)


Ścieżki były bardzo dobrze oznakowane, więc nie było błądzenia (© anka88)


Drewniane kładki pod którymi spływał strumyk - ten szum... (© anka88)


Na trasie w kilku miejscach były prześwity, a z nich takie widoki (© anka88)


Tama w Stroniu Śląskim (© anka88)


Biurowiec po zlikwidowanej Hucie Szkła Violetta (© anka88)


Dawniej pałac królewny Marianny Orańskiej, obecnie siedziba Urzędu Miasta i Gminy (© anka88)