Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27846.18 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.98 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

80-TKI

Dystans całkowity:988.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:55:36
Średnia prędkość:17.78 km/h
Maksymalna prędkość:40.41 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:82.37 km i 4h 38m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Majówka 2019. Żuławy Wiślane

Piątek, 3 maja 2019 · dodano: 05.05.2019 | Komentarze 7

Trzeci dzień pobytu przyniósł nam słoneczną pogodę i co najważniejsze, udało się wrócić do Jantaru o suchych gaciach :). W tym dniu skupiliśmy się głównie na zwiedzaniu Żuław Wiślanych. Odwiedziliśmy kilka fajnych, malowniczych miejscowości, dojechaliśmy do Nowego Dworu Gdańskiego, a na końcu w Kobylej Kępie zobaczyliśmy ujście Wisły Królewieckiej do Zalewu Wiślanego. Na Żuławach było płasko jak na stole, jechało nam się bardzo przyjemnie, a widoki zapamiętamy na długo. Oczywiście największe wrażenie wywarł na mnie Zalew Wiślany, który jest po prostu ogromny. 

Majówkę zaliczamy do bardzo udanych, to nasz kolejny świetny wyjazd. Po Mierzei Wiślanej i Żuławach Wiślanych przejechaliśmy ok. 200 km. Polecam Wam wszystkim odwiedzenie tego regionu, bo naprawdę warto. 

Zdjęcia z trzeciego dnia pobytu: 


Płasko jak na stole - takie właśnie są Żuławy Wiślane (© anka88)

Gleba w tych rejonach jest bardzo żyzna, nawet mlecz wydaje się być większy jak w Wlkp. (© anka88)


Most obrotowy w Rybinie. Trafiliśmy na moment jego obracania (© anka88)


Most obracany jest pracą rąk ludzkich (© anka88)


Odbicie lustrzane mostu zwodzonego na Wiśle Królewieckiej w Rybinie (© anka88)


Most zwodzony na Szkarpawie (© anka88)


Takich widoków mieliśmy wiele po drodze (© anka88)


Nowy Dwór Gdański (© anka88)


Po drodze podziwialiśmy typowe domy żuławskie (© anka88)


Pogoda jak widać idealna (© anka88)


Ujście Wisły Królewieckiej do Zalewu Wiślanego (© anka88)


Widok z przybliżenia (© anka88)


Grzesiek na tle Zalewu Wiślanego (© anka88)


Uczestnicy

Kaszëbë: Władysławowo-Hel

Sobota, 7 lipca 2018 · dodano: 10.07.2018 | Komentarze 5

Pobyt na Kaszubach przedłużyliśmy sobie o 2 kolejne dni, które wykorzystaliśmy na zwiedzanie Półwyspu Helskiego. Ustaliliśmy przejazd z Władysławowa do Helu ścieżką rowerową, którą jechało się nawet całkiem, całkiem, zwłaszcza po odcinkach kiedy ruch pieszy był nikły (a taki zdarzał się rzadko :)). Mimo wszystko udało nam się przejechać i jakoś tak brakowało mi jazdy po pagórkach. Jednak Półwysep jest już płaski w porównaniu do Kaszub Środkowych. Rozłożyliśmy się na plaży, zjedliśmy obiad po czym ruszyliśmy w drogę powrotną. 

Wpis Grześka tutaj


Ścieżka rowerowa z Władysławowa do Helu (© anka88)


Helski Cypel (© anka88)


Zabawy na morzu (© anka88)


Zachód słońca we Władku (© anka88)


Sobotnia Środa (Wielkopolska)

Sobota, 2 czerwca 2018 · dodano: 02.06.2018 | Komentarze 7

Na dzisiejszą wycieczkę udałam się do Środy Wielkopolskiej. Pomimo upału jechało mi się całkiem przyjemnie, aż nogi rwały się do jazdy. Najpierw odwiedziłam Czerniejewo, które obchodzi swoje dni. Z tej też okazji na Placu Kopczyńskiego było dość tłoczno. Następnie pojechałam w kierunku Nekli. Ucieszył mnie widok nowego asfaltu oraz bezpiecznego pobocza najpierw na odcinku Wierzyce - Czerniejewo, a następnie na odcinku Czerniejewo - Nekla. Dzieje się, wreszcie powstają nowe ścieżki rowerowe. Po dojeździe do Środy od strony Mącznik podziwiałam żaglówki pływające nad jeziorem. Po wyjeździe z miasta udałam się do miejscowości Pławce, w których mieszka mój brat. Tam zostałam poczęstowana pysznym obiadem po którym miało mi się lepiej kręcić w drodze powrotnej, jednak przetrzymała mnie burza. Gdy już się wypadało ruszyłam w drogę, przez Klony udałam się do Libartowa, a stamtąd już prosta droga do Iwna i Kociałkowej Górki. Przez całą drogę czułam oddech burzy na swoich plecach, jednak udało mi się dojechać bez szwanku. 


Nowy asfalt i pobocze na odcinku Wierzyce - Czerniejewo (© anka88)


Niedokończona jeszcze ścieżka rowerowa na odcinku Czerniejewo - Nekla (© anka88)


Widok na Jezioro Średzkie od strony Mącznik (© anka88)


Żaglówki nad Jeziorem Średzkim (© anka88)


Jezioro Średzkie w pełnej okazałości (© anka88)


Droga Klony - Libartowo - nie było lekko (© anka88)


Oddech burzy za moimi plecami (© anka88)
Kategoria 80-TKI


Uczestnicy

Średzka wtopa :/

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 21.04.2018 | Komentarze 4

Od momentu, kiedy spostrzegłam się, że nie zabrałam karty pamięci do aparatu, dzień do fajnych już nie należał.... Nie dosyć, że sama wymyśliłam wycieczkę do Środy Wlkp., to w drodze działa mi się krzywda - krzywda w postaci upierdliwego wiatru, który wykończył mnie zupełnie, że nawet nie spróbowałam dokręcić do setki. Poległam na całej linii. No ale możecie zajrzeć do Grześka, On na pewno opiszę tą wycieczkę w kolorowych barwach :).  A zdjęć niestety nie mam :(. 


Uczestnicy

Czas na wrzesińskie rewiry

Niedziela, 25 marca 2018 · dodano: 25.03.2018 | Komentarze 5

Relację z dzisiejszej wycieczki Grzesiek opisał tak... kliknij tutaj.
Ja mogę jedynie dodać, że złapało mnie dziś mega zmęczenie, którego już dawno nie czułam. Nie wiem, może to przesilenie wiosenne, może zniechęcenie podczas jazdy pod wiatr, a może to tylko kiepski dzień. Wybraliśmy się w okolice Wrześni, w miejsca dawno nieodwiedzane. Były też miejsca całkiem nowe, co lubię za każdą wycieczką. Wydaje nam się, że już tu kiedyś byliśmy, ale jeśli w głowie pozostaje dłuższa luka, to znaczy, że jesteśmy tu po raz pierwszy. I fajnie. Pogoda zdecydowanie ładniejsza jak wczoraj, troszkę słoneczka i od razu lepiej. 


Wyjeżdżamy z Czerniejewa i udajemy się w kierunku Wrześni (© anka88)


Po drodze napotykamy na mieszankę drobiu - kury, kogut, perliczki i indyki (© anka88)


W Noskowie mijamy ślady po sierpniowej nawałnicy - widok jest przerażający (© anka88)


Za to w samym centrum Wrześni kolorowo, wesoło, świątecznie - to miasto wie jak zachęcić mieszkańców (i nie tylko) do odwiedzin (© anka88)


Wczoraj przebiśniegi, dzisiaj krokusy - wiosna! (© anka88)


A na koniec pięknie prezentujący się Kościół w Opatówku k. Wrześni (© anka88)

Od jutra praca i pewnie czasu będzie mało na rower, no chyba, że... będzie akurat na odwrót :). 


W okolicach Gniezna

Sobota, 21 października 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 10

Tak się jakoś złożyło, że moja dzisiejsza jazda skupiła się na okolicach Gniezna. Z domu wyjechałam w kierunku Lasów Czerniejewskich, w których obrałam szlak prowadzący do miejscowości Graby. Stamtąd odbiłam na Czerniejewo, by następnie obrać kierunek gnieźnieński. W samym Gnieźnie pokręciłam się troszkę po mieście, zrobiłam focie Katedry Gnieźnieńskiej, po czym udałam się na drogę nr 197 prowadzącą do Kiszkowa. Nie, nie, do Kiszkowa nie dojechałam, ponieważ stwierdziłam, że skręcę ciut wcześniej i tym samym dojechałam do Komorowa. Po drodze mijałam Jezioro Lednickie, dojechałam do Dziekanowic, skąd ruszyłam w kierunku Fałkowa. Z Fałkowa prowadziła już prosta droga do Wierzyc, Wagowa i w moje skromne progi.


Las Czerniejewski w blasku promieni słonecznych (© anka88)


W drodze do miejscowości Graby (© anka88)


Park w Czerniejewie (© anka88)


Katedra Gnieźnieńska (© anka88)


Plac Św. Wojciecha w Gnieźnie (© anka88)


W miejscowości Braciszewo ktoś hoduje strusie :) (© anka88)


Spory ptak (© anka88)


Wzgórze Waliszewskie 125 m n.p.m. (© anka88)


Droga do Fałkowa (© anka88)

W ten oto sposób spędziłam dobre 4 godzinki na rowerze ciesząc się wolnością. Po drodze mijałam grupki rowerzystów, dla których sezon rowerowy jeszcze się nie zakończył, a najmilej wspominam grono Wielkopolan witających mnie uśmiechami na twarzy. To lubię :)
Kategoria 80-TKI


Ósemeczki :)

Niedziela, 24 września 2017 · dodano: 24.09.2017 | Komentarze 4

Zanim wygrzebałam się z porannych pieleszy zrobiło się południe... W planie miałam wybrać się do Łubowa prostą drogą asfaltową wzdłuż drogi S-5. Tak też uczyniłam. Starałam się poruszać tylko drogą asfaltową, ponieważ po wczorajszej kraksie nie miałam jak przyczepić tylnego błotnika do sztycy (bo urwał mi się zaczep). Jak się potem okazało błotniki w zupełności nie były mi potrzebne. Synoptycy pomylili się z pogodą i zamiast deszczu, w czasie jazdy przebijało się słoneczko. Elegansio! Kiedy już wracałam z Łubowa i byłam w Kostrzynie, wpadłam na pomysł, żeby wykręcić sobie ósemkę i pojechać do Swarzędza :). Akurat tak się złożyło, że Łubowo i Swarzędz, to dwa miasteczka graniczące ze stolicami powiatu gnieźnieńskiego oraz poznańskiego.


Most w Pierzyskach - niestety Katedry Gnieźnieńskiej prawie że nie było widać... (© anka88)


Za to ten most widać zawsze :). (© anka88)

Bliżej okolic Promna zaczyna się bardziej ukształtowany teren, no i oko cieszą jeziorka. Przejeżdżając przez Górę zawsze zatrzymuję się na punkcie widokowym nieopodal kapliczki :).


Jezioro Góra (© anka88)


Obszar Natura 2000 - Dolina Cybiny w miejscowości Glinka Duchowna (© anka88)

Dziś był ten dzień, kiedy nikt, ani nic, nie miało siły przebicia, żeby mnie ściągnąć z roweru :). Uwielbiam ten stan, a takiej jazdy bardzo mi brakowało.

Trasa wyglądała tak: Iwno - Wagowo - Wierzyce - Łubowo - Pierzyska - Chwałkówko - Wierzyce - Wagowo - Buszkówiec - Kostrzyn - Siekierki - Gowarzewo - Swarzędz - Łowęcin - Sarbinowo - Góra - Stara Górka - Glinka Szlachecka - Glinka Duchowna - Iwno.
Kategoria 80-TKI


Uczestnicy

Hello Poznań :)

Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 09.07.2017 | Komentarze 2

Wraz z Grześkiem i p. Krzysztofem wybrałam się do Poznania zobaczyć co się dzieje nad Jeziorem Rusałka oraz Strzeszynkiem. A dzieje się dużo, ponieważ sezon letni rozpoczął się na całego i tym samym wielu Poznaniaków czas wolny spędza właśnie nad wspomnianymi jeziorami. Przy okazji Grzesiek pokazał ojcu zmiany jakie zaszły w Poznaniu na przełomie ostatnich lat i ile też powstało nowych ścieżek rowerowych, po których to mogliśmy się z dumą poruszać. To cieszy! Bardzo!  


Jezioro Rusałka (© anka88)


Jezioro Strzeszyńskie (© anka88)


Nowy odcinek Wartostrady, który przypadł do gustu również i nam (© anka88)


Zdjęcie pod Poznańską Katedrą musi być. A jak :) (© anka88)

Bardzo nas cieszy fakt, iż Poznań zmienił się pod kątem nowych odcinków rowerowych, po których można poruszać się bezpiecznie. Wreszcie teren został prawidłowo zagospodarowany i zachęca do uprawiania sportu. Poznań - tak trzymać! :)

A Wam Panowie wielkie dzięki za miłą przejażdżkę :)


Uczestnicy

Łubowo_praca_spotkanie

Piątek, 7 lipca 2017 · dodano: 07.07.2017 | Komentarze 2

Dzisiejsze kręcenie podzielić mogę na 3 pory. Pora poranna, podczas której wybrałam się na przejażdżkę do Łubowa i z powrotem goniąc pewnego rowerzystę, który całą drogę był w zakresie mojego oczu, aż tu nagle w Wierzycach zmienił kierunek jazdy i odbił do lasu czerniejewskiego, a mi tym samym nie udało się go dogonić...


Cały czas w zasięgu wzroku :) (© anka88)

Pora popołudniowa związana z dojazdem do pracy...

Oraz pora wieczorowa połączona ze spontanicznym spotkaniem w PK Promno z Grześkiem oraz Piotrasem nad Jeziorem Dębiniec :) 
Chłopaki, dzięki za miły wieczór i pogawędkę :)  
Kategoria PRACA, 80-TKI


Uczestnicy

Nad Jezioro Budziszewskie

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 14.05.2017 | Komentarze 3

Pomysłodawcą dzisiejszego wyjazdu był Grzesiek. Podobnie jak wczoraj znalazłam się w męskim gronie, nad czym nie ubolewałam. Wręcz przeciwnie, byłam bardzo zadowolona, ponieważ Panowie Wojtasiaki w genach mają wrodzoną troskliwość. Czułam ich wsparcie podczas tych wszystkich trudów, które napotkaliśmy po drodze. Na myśli mam m.in. upał, niełatwe odcinki wzdłuż Jeziora Budziszewskiego, a także podjazdy pod górki (liczne zresztą), a także ruchome piaski (pokonywane slalomem). Puszczę Zielonkę przejechaliśmy wzdłuż i wszerz, o czym dowiedziałam się w drodze powrotnej Ja oczywiście nie znam jeszcze na tyle tych rewirów, żeby stwierdzić to sama, jednak teraz przyglądając się mapie i przypominając sobie drogę bez wątpienia stwierdzam, iż Grzesiek mnie nie bujał :)


Po drodze mijaliśmy sporo jezior. To droga wzdłuż jednego z nich - Jeziora Czarnego. (© anka88)

Po wyjeździe z lasu udaliśmy się w kierunku miejscowości Skoki, w której znajduje się poniższy kościół.


Kościół p.w. Św. Mikołaja Biskupa w Skokach (© anka88)

Dalej czekała nas niezła przeprawa wokół jeziora. Uwierzcie mi, nie było łatwo. Grzesiek ostrzegał nas przed tym odcinkiem i całe szczęście, że zobaczyłam na własne oczy jak on wyglądał, bo przynajmniej teraz jestem dumna z siebie, że dałam radę. 


Droga, którą przemierzaliśmy wokół Jeziora Budziszewskiego oznakowana była dodatkowo trasą Bike Cross Maraton GogolMTB
(© anka88)


Wspólna fotka nad Jeziorem Budziszewko (© anka88)


A to nasze skromne osoby :) (© anka88)


Grzesiek coś upatrzył :) (© anka88)


Dzisiejszy cel wyjazdu - Jezioro Budziszewskie (© anka88)

Jezioro robi spore wrażenie i zajmuje troszkę powierzchni. Linia brzegowa wzdłuż jeziora jest troszkę wymagająca, jednak czasami warto poświęcić się dla takich widoków.


Droga powrotna (© anka88)

W drodze powrotnej odbiliśmy w kierunku Kiszkowa skąd kierowaliśmy się ponownie do Puszczy Zielonka, aż dotarliśmy do Wierzonki.

To był udany dzień. I pomimo upału, bólu tyłka i pozostałych niespodzianek jesteśmy z siebie bardzo zadowoleni. Grzesiek, to był świetny pomysł na niedzielny relaks. Spędziliśmy weekend należycie :)

A kilometry przejechane w terenie będę czuła jeszcze przez jakiś czas :)))

Do następnego!