Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:390.67 km (w terenie 110.00 km; 28.16%)
Czas w ruchu:19:22
Średnia prędkość:17.13 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:43.41 km i 2h 25m
Więcej statystyk
  • DST 59.61km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 16.48km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mapy terenów turystycznych i rekreacyjnych Poznania

Poniedziałek, 30 maja 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 1

Cel mojej podróży urodził się w trakcie dnia... A było to tak... Pobudka o 8:00, śniadanko, sprzątanko i jazda na zajęcia Morning Training w Swarzędzu. Po fitnesie dostałam telefon, że zamiast na godzinę 14:00 do pracy mam przyjechać na godzinę 18:00, więc co...? Więc kierunek -> Poznań! A po co? Po odbiór broszurki ze szczegółowymi mapami terenów turystycznych i rekreacyjnych miasta Poznań oraz krótkim przewodnikiem "Rowerem po Poznaniu". Jak już wcześniej wspominałam, Poznań, podobnie jak inne polskie miasta, przyłączył się do akcji European Cycling Challenge, no i zaczął zbierać swoje punkty poprzez rowerowe kilometry. Kilometry moje, Twoje, nasze, oczywiście pod warunkiem przystąpienia do programu i zainstalowania w telefonie aplikacji cycling365. W Poznaniu byłam chwilkę przed 12:00, więc zaczekałam na Starym Rynku aż Koziołki wybiją południe.


Na Starym Rynku pięknie jest! (© anka88)


"W grodzie Przemysława gdzie koziołki bodą się..." (© anka88)


A oto moja nowa zdobycz :) (© anka88)


To po lewej to mapka, a to po prawej to przewodnik po Poznaniu (© anka88)


A na zakończenie piękna Maltanka :) (© anka88)

Droga powrotna do przyjemnych nie należała, bo cały czas miałam pod wiatr! Wrrrr... jak ja tego nie lubię. Jedyny plus jaki znalazłam w powrocie to przyjemnym deszczyk, który mnie schłodził w dzisiejszym upale. To naprawdę było kojące uczucie... Pryszniców miałam aż trzy i wcale mi one nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie.

anka88
Kategoria 50-TKI


  • DST 73.54km
  • Teren 7.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 18.08km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Latający Poznań z Aeorefestivalem w tle

Niedziela, 29 maja 2016 · dodano: 29.05.2016 | Komentarze 0

28-29.05 w Poznaniu odbywa się Aerofestival czyli efektowne akrobacje na niebie. Z ciekawości pojechałam zobaczyć jak to wygląda. Z domu wyjechałam coś koło godz. 13:00 i udałam się w kierunku Siekierek Wielkich, Gowarzewa, a następnie przez Kruszewnie i Garby na Poznań.
W Kruszewni taka oto niespodzianka... Mała rzeczka przepływająca praktycznie przed domem, więc mieszkańcy znaleźli na nią sposób. Można? Można!


Kruszewnia (© anka88)

W Zalasewie moją uwagę skupił dość pokaźny budynek, który okazał się? Szkołą Podstawową! Muszę przyznać, że przez ostatnie kilka lat Zalasewo bardzo się rozrosło, co widać na każdym kroku... Pełno domów jednorodzinnych, nowych osiedli, placów zabaw, wybrukowanych ulic... Aż im zazdroszczę.


Wspomniana szkoła w Zalasewie (© anka88)

Dojeżdżam do Poznania i zmierzam w kierunku Bukowskiej...
Tutaj zdjęcie z Mostu Rocha. Nadwarciańska przyjemność dla mieszkańców. Świetne miejsce na wypoczynek.


Katedra Poznańska na tle Warty (© anka88)

Wreszcie dobijam do Ławicy i spoglądam w niebo, na którym wyczyniają się takie oto cudeńka. Świetna sprawa! Hałasu co niemiara, ale naprawdę warto zobaczyć to na własne oczy.


Lot number 1 (© anka88)


Lot number 2 (© anka88)


Lot number 3 (© anka88)


Lot number 4 (© anka88)


Lot number 5 (© anka88)


Lot number 6 (© anka88)


No i lot number 7... na cześć dzisiejszych 70 km (© anka88)

Pozdrowienia
Kategoria 70-TKI


  • DST 25.25km
  • Czas 01:54
  • VAVG 13.29km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Dzień Matki z mamusią

Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 26.05.2016 | Komentarze 0

Jak w tytule... W dniu święta mamusi zabrałam ją na krótką przejażdżkę do Pławc, gdzie przy okazji przyjrzałyśmy się budowie domu brata. Trasa spokojna, aczkolwiek w miejscowości Sokolniki Klonowskie pojawiły się tzw. ruchome piaski i trzeba było prowadzić rower. Dalsza droga to dziurawa asfaltówka, no ale cóż... nikogo przecież nie stać na nową nawierzchnię, no nie?


W drodze do Libartowa (© anka88)


No i na miejscu. Pławce (© anka88)

Dziękuję mamusi za towarzystwo i siły. Super! Kto wie, może takich wyjazdów wspólnych będzie więcej?

anka88
Kategoria 20-TKI


  • DST 30.75km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.97km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chwałkówko

Poniedziałek, 23 maja 2016 · dodano: 23.05.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj sama asfaltówka i prosta droga z Iwna do Chwałkówka. Oł yeah... czuję, że rymuję :)


Widzicie te delikatne wybrzuszenia na drodze? (© anka88)


Wiejska sielanka. Mamusia pilnuje młodych :) (© anka88)


A ja przez chwilę poczułam się prawie jak na czerwonym dywanie (© anka88)

Więcej pisać mi się nie chce... Bye :)
Kategoria 30-TKI


  • DST 45.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 17.09km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół Pobiedzisk

Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0

Kręcimy, kręcimy, bo przecież to lubimy :)

Kolejny wypad wokół Pobiedzisk. Trasa Iwno - Zbierkowo - Pobiedziska - Jerzyn - Biskupice - Promienko - Kapalica - Kociałkowa Górka - Iwno. Droga bardzo przyjemna, choć niekoniecznie łatwa za sprawą upału na polnych drogach, kilku podjazdów pod górkę w okolicach Promna oraz wiejącego od czasu do czasu silniejszego wiatru. Poza tym było bardzo fajnie, troszkę lasu, pól, asfaltu... Miód malina!


Za moimi plecami Jezioro Dobre (© anka88)


Rynek w Pobiedziskach (© anka88)


Zbiornik wodny Kowalskie (© anka88)


Mój szlak to 12 (© anka88)


Rezerwat Przyrody - Jezioro Dębiniec (© anka88)


Zielono mi! :) (© anka88)


Jezioro Drążynek (© anka88)

Do następnego :)
Kategoria 40-TKI


  • DST 41.38km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 16.23km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Poznaniu i dla Poznania

Środa, 18 maja 2016 · dodano: 18.05.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj troszkę po Poznaniu i dla Poznania. W miesiącu maju odbywa się akcja kręcenia kilometrów dla miasta Poznań, by pokonać inne europejskie miasta w programie European Cyclig Challenge. Jako, że pochodzę spod Poznania to dlaczego by nie dołączyć się do akcji? A jak! Trzeba pomóc. Wyruszyłam więc ze Swarzędza, żeby więcej km pokręcić po mieście.
Najpierw udałam się nad staw Olszak zasilany rzeką Cybina. Jest to staw zaporowy znajdujący się pomiędzy Jeziorem Swarzędzkim a Jeziorem Maltańskim. Zadaniem zbiornika jest samooczyszczenie rzeki Cybiny dla utrzymania funkcji rekreacyjnych Malty. Droga prowadziła wzdłuż Nowego Zoo, aż do Malty.


Pomału wyjeżdżam z lasku... (© anka88)


Kolejka Maltanka (© anka88)


Katedra Poznańska (© anka88)


Brama Poznania (© anka88)

Ze Śródki udaje się nad Wartostradę. Dzisiaj udało mi się okiełznać cały, nowo wybudowany odcinek trasy. Bardzo fajna droga, ale szkoda, że taka krótka...


Wartostrada (© anka88)


Ulicą Szelągowską dojeżdżam  do Cytadeli (© anka88)


Cytadela (© anka88)

Stamtąd podążam do Parku Stanisława Moniuszki, w którym podziwiam fontannę i jadę dalej...


Park Stanisława Moniuszki (© anka88)

Po Poznaniu udało mi się zrobić ok. 30 km. Dobre i to, bo jak to mówią... lepszy rydz jak nic.

Pozdro,

anka88
Kategoria 40-TKI


  • DST 29.81km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 17.71km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trasą Kostrzyńskiego MTB Maraton

Niedziela, 15 maja 2016 · dodano: 15.05.2016 | Komentarze 0

W dniu dzisiejszym odbył się III Kostrzyński MTB Maraton. Ja co prawda nie brałam w nim udziału jako zapisany uczestnik, ale popołudniu pojechałam sprawdzić trasę tegorocznych maratończyków. Do wyboru były trzy trasy: MEGA, MINI i RODZINNA. Ja zdecydowałam się na trasę MINI i muszę przyznać, że nie należała ona do łatwych i przyjemnych. W większości prowadziła przez polne drogi, było sporo lasu i potem znowu pola... Ufff... co to była za jazda! Podróż utrudniał wiejący, dość silny wiatr, który wydusił ze mnie siódme poty! 


Na początku było ładnie :) (© anka88)


Potem pojawiły się pierwsze znaki... No cóż, trudno było nie skorzystać. (© anka88)


No i się zaczęło... piach, piach i piach (© anka88)


Trasa bardzo dobrze oznakowana (© anka88)


W lesie niekończąca się historia... Pełno zawijańców i nie było wiadomo co znajduje się za zakrętem (© anka88)


A tam niespodzianka :) Piękny widoczek (© anka88)


A potem dziura.. No zaskoczyła mnie :p (© anka88)


Po pokonaniu jednej przeszkody pojawia się kolejna... Stromy podjazd... Nie było lekko (© anka88)


Dalej jazda w lesie... aż do wąwozu w Starej Górce. Dobrze, że to był zjazd, a nie podjazd, bo za każdym razem jestem po nim umęczona. (© anka88)


Potem wyjazd z lasu, przejazd przez Kociałkową Górkę i wjazd do Wiktorowa... Znowu droga polna i takie oto piękne widoki w miejscowości Siedlce. (© anka88)


Najśmieszniejsze... z prawej strony słonecznie, a z lewej ciemno :( No i dalej troszkę pokropiło... (© anka88)

W Siedlcu droga prowadziła jeszcze kawałek przez pola, wzdłuż torów kolejowych, aż do trasy prowadzącej do mety w Kostrzynie. Ja mety już nie zaliczyłam, bo pojechałam prosto do domciu... Ależ mnie nogi bolą!
GRATULUJE WSZYSTKIM UCZESTNIKOM! Nie mieliśmy łatwo.

anka88
Kategoria 20-TKI


  • DST 26.33km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 18.16km/h
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy

Czwartek, 5 maja 2016 · dodano: 05.05.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj nie za daleko, lajcikowo po okolicy. Trasa po miejscowościach: Iwno - Buszkówiec - Kostrzyn Wlkp. - Siekierki - Trzek - Wróblewo - Kostrzyn Wlkp. - Iwno.


Okolice Buszkówca (© anka88)


Uwielbiam takie kompozycje :) (© anka88)


A tutaj budowa hali magazynowej w Kostrzynie Wlkp. Wykonawcą jest firma Jakon. Jak widać praca wre... (© anka88)


Jazda... jazdaa...jazdaaa :) (© anka88)

Pozdrowienia
Kategoria 20-TKI


  • DST 59.00km
  • Teren 25.00km
  • Sprzęt Kross Lea F4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Cybiny i Arboretum w Zielonce

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 0

Czas na majówkę w pięknej pogodzie... A jak! Swarzędz, godzina 13:40 spotykam się z Bożenką i Januszem pod swarzędzkim krzesełkiem.


Witaj majowa przygodo! (© anka88)

Udajemy się nad Dolinę Cybiny. Bardzo fajne miejsce. Dolina Cybiny chroniona jest w ramach sieci Natura 2000. Obszar ten charakteryzuje się bogatym zasobem roślin i zwierząt, które stworzyły swoje siedliska. To tak zwana "dzika natura". Dolina ma ok. 3 km długości i 300-700 metrów szerokości. Jej dno wypełniają rozlewiska Cybiny.


Dzicz (© anka88)


Połowy... (© anka88)


Dzisiejsi aktorzy :) (© anka88)


Zalesiony fragment Doliny (© anka88)

Po krótkiej przerwie udajemy się w kierunku Wierzonki, następnie odbijamy na Dębogórę i drogą leśną zmierzamy do Zielonki. Droga przebiega spokojnie... pod górkę i z górki, następnie pojawiają się ruchome piaski, potem znowu górka, ruchome piaski itd., itd. Wreszcie dobijamy do celu. Naszym oczom ukazuje się Arboretum leśne w Zielonce. Arboretum składa się z ok. 800 gatunków odmian drzew i krzewów, a na jego terenie odbywają się badania pracowników naukowych i studentów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (mojej dawnej uczelni).


Turyści zielonkowi :) (© anka88)

W Zielonce za długo nie zabawiliśmy, bo niestety, ale zaczęło kropić i zapowiadało się na burzę. A tak wyglądała moja mina, kiedy cholerne prognozy się sprawdziły... :)


Bez komentarza... (© anka88)

Nie było co długo czekać, trzeba było brać nogi za pas i uciekać... Dobrze nie wystartowaliśmy, a już zaczęło padać. Och, to było wkurzające. Droga powrotna prowadziła znowu przez las, zaczęło grzmieć, a my z kilometra na kilometr byliśmy coraz bardziej mokrzy. Nie obyło się oczywiście bez niespodzianek. Nawigacja w moim telefonie nagle się zawiesiła na krzyżowce w lesie. I pojawiło się pytanie: A gdzie teraz? To uczucie kiedy trzeba się zdecydować na jedną z trzech ścieżek leśnych jest bezcenne. Tradycyjnie obrałam zły kierunek, ale na szczęście nawigacja ocknęła się w odpowiednim momencie. 
Dojechaliśmy do Klin, gdzie przeczekaliśmy chwilkę pod wiatą. Niestety nie przestawało padać, więc jechaliśmy dalej. W Kicinie kolejna przerwa na uzupełnienie węglowodanów i jazda dalej. Apogeum radości osiągnęliśmy na ul. Janikowskiej. Tam to już zaczęło konkretnie gnoić (przepraszam za wyrażenie, ale inaczej tego nie można nazwać). 


"Ciągle pada..." (© anka88)


Gnoi... (© anka88)


Mi tam humor dopisywał :) (© anka88)

Byliśmy tak przemoknięci i zmarznięci, że nie było sensu czekać dalej, więc udaliśmy się na Bałtycką, a stamtąd już było blisko do domciu... Co prawda nie mojego, jednak zostałam tak gościnnie przyjęta, że czułam się prawie jak u siebie, za co bardzo serdecznie dziękuję moim współtowarzyszom.

Wielka buźka dla Was i do miłego :)

anka88

Kategoria 50-TKI