Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Las z muzyką w tle...

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 22.07.2017 | Komentarze 3

A ja dziś znowu wybrałam się do Lasu Czerniejewskiego i wcale nie uważam, że jazda w to samo miejsce, kilka razy pod rząd, może być monotonią. Bo nie jest! Nadleśnictwo Czerniejewo posiada tyle ścieżek, że można przebierać, wybierać, błądzić ile się da. Podwójną przyjemnością była dla mnie muzyka w słuchawkach. Rzadko kiedy używam ich podczas jazdy, ale muszę przyznać, że jazda z fajną muzyką w tle jest ciekawa. Wiem, wiem... w lesie powinno słuchać się ciszy, ale od czasu do czasu można zrobić wyjątek. 
Wybrałam wariant jazdy najpierw zielonym, a potem żółtym szlakiem, który doprowadził mnie do wsi Garby. Stamtąd droga prowadziła do Czerniejewa, jednak nie wjeżdżałam do centrum, a pojechałam w kierunku Nekli. Potem coś mnie tknęło, żeby skręcić w drogę prowadzącą do Centrum Leśnej Przygody "Szumi Bór" i dojechałam do drogi głównej, na której trzeba było podjąć decyzje czy jechać w lewo czy w prawo. Nie zdziwi nikogo fakt, że oczywiście wybrałam zły kierunek i musiałam się cofać :) No cóż, leśne ścieżki są tak do siebie podobne, że trafić na "tą" prawidłową czasami graniczy z cudem.
To co widziałam po drodze złożyłam w jeden kolaż:

Na kolaż składają się: droga leśna szlakiem zielonym, szlak piastowski, tzw. "grzybiarka" i pozostali uczestnicy ruchu leśnego :) (© anka88)
Kategoria 40-TKI



Komentarze
anka88
| 12:30 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Trollking, jeśli chodzi o jazdę na szosie to się nie dziwię, muzyka wtedy bardzo się przydaje.

Maniek1981, to był jeden z nielicznych przypadków :) Na szczęście po lesie poruszałam się z niezbyt szybką średnią, więc myślę, że w porę bym wyhamowała :)
maniek1981
| 23:16 sobota, 22 lipca 2017 | linkuj Ja z kolei nie wyobrażam sobie jazdy ze słuchawkami na uszach. Po kilku incydentach ze zwierzętami w tym roku potrzebuję pełnego skupienia i kontroli otoczenia. W chwili obecnej mam tak, że nawet jak mi jakiś ptak z krzaków wylatuje, to odruchowo wciskam klamki hamulców.

P.S. Też dzisiaj przejeżdżałem przez Czerniejewo :-)
Trollking
| 16:17 sobota, 22 lipca 2017 | linkuj Cieszy mnie, że uknuta przeze mnie "grzybiarka" poszła w świat, chociaż na BS. Oczywiście metaforycznie, bo realnie to w świecie były one już od wielu wieków :)

Ja mam tak, że non stop jeżdżę z muzą, ale jak zdarza mi się wjechać do lasu - wyłączam. Zresztą na szosie nie da się nie słuchać, bo człowiek by umarł z nudów.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!