Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 28491.58 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.92 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

W lesie najlepiej...

Piątek, 27 października 2017 · dodano: 27.10.2017 | Komentarze 4

Przed południem wybrałam się rower i udało mi się nie zmoknąć :). W ramach niespodzianki po raz pierwszy napotkałam na swojej drodze trzy sarenki oraz jednego młodego daniela z pięknym porożem. Zanim wyciągnęłam aparat z plecaka, było już za późno i daniel zaczął się chować. Tak mnie jednak zaintrygował, że postanowiłam pobawić się z nim w szukanego, ale skubany skutecznie zaszył się w gęstwinie lasu. No trudno, może jeszcze kiedyś uda mi się go spotkać. Można rzec, że miałam farta, ponieważ tyle razy jeżdżę po Lesie Czerniejewskim i jeszcze ani razu nie spotkałam tam zwierzynki. Wynika to głównie z tego, że kręci się po tym lesie sporo ludzi, a dodatkowo często odbywa się tam ścinka drzew, która skutecznie odstrasza zwierzęta.  


Jesień w Lesie Czerniejewskim (© anka88)
Kategoria 20-TKI



Komentarze
Nefre
| 20:40 piątek, 27 października 2017 | linkuj Ja nie mam szczęścia do zwierząt
putin
| 19:25 piątek, 27 października 2017 | linkuj Kurczę, jeden mój znajomy też ma piękne poroże :P
malarz
| 18:40 piątek, 27 października 2017 | linkuj Zgadzam się z tytułem :)
Mnie wielokrotnie napotkane w lesie zwierzęta schowały się, zanim wyciągnąłem aparat. W sumie o wiele więcej zwierząt mi uciekło sprzed aparatu, niż pozowało przed aparatem.
Trollking
| 17:36 piątek, 27 października 2017 | linkuj Pewnie zwierzęta się już przyzwyczaiły do Waszych wspólnych przejazdów z Grigorem :) Teraz ten dar przeszedł i na Ciebie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!