Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Szlakiem żółtym w to samo miejsce :)

Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 12.11.2017 | Komentarze 4

Plan na niedzielę był jeden – pojeździć rowerem, trochę po asfalcie, trochę po leśnych ścieżkach i nacieszyć oczy końcówką złotej jesieni w Lesie Czerniejewskim. W samo południe wyjechałam w kierunku Wierzyc, by następnie odbić w stronę Czerniejewa. Do samego Czerniejewa nie dojechałam, ponieważ pojechałam do Rakowa, skąd drogę powrotną ufundowałam sobie po leśnych duktach. Wbiłam się na szlak żółty, którym przemierzyłam spory kawałek lasu, a to m.in. dlatego, że w pewnym momencie ścieżki szlaku zbiegły się ze sobą, a ja spostrzegłam się, że przecież już dzisiaj tędy jechałam. Po eliminacji trzech dróg wybrałam wariant jazdy czwartą, która doprowadziła mnie do Jezierc. Ufff… tam ścieżki były już mi znane. Po wyjeździe z lasu pojechałam jeszcze do Kociałkowej Górki, a stamtąd drogami polnymi do Glinki Szlacheckiej, Kostrzyna i do domu.


"Chata pod Lipami" w okolicy Rakowa (© anka88)


Rozwidlenie dróg leśnych - pojechałam w prawo, a za chwilę wyjechałam z lewej strony :) (© anka88)


Malowniczy szlak żółty w Lesie Czerniejewskim (© anka88)


Kurcze, przecież ja już tędy jechałam :) (© anka88)


Rodzinna jazda konna w Kociałkowej Górce :) (© anka88)

W lesie większej tragedii z błotem nie było. Drogi były w miarę przejezdne. Momentami na polnych drogach chlapa i spore kałuże, ale na szczęście do ominięcia. Po powrocie musiałam troszkę wyczyścić rower, jednak na myjkę już nie pojechałam, bo jak zwykle nie miałam przy sobie okrągłej monety – przed wyjazdem wpadła do skarbonki :). A i co najważniejsze... Marcin dziś odpuścił i nie chłostał mnie silnym wiatrem.
Kategoria 50-TKI



Komentarze
putin
| 20:06 niedziela, 12 listopada 2017 | linkuj Las to jednak nie jest moje środowisko - co innego asfalt i beton ;)
Trollking
| 19:18 niedziela, 12 listopada 2017 | linkuj Bardzo mi się podoba ta druga fota z rozwidleniem dróg. Jakby lustrzane takie :)

Klimat lekki Blair Witch, czyli super :)
Kot
| 18:49 niedziela, 12 listopada 2017 | linkuj Podobny tytuł wpisu dziś dałyśmy :).
Szarość doskonała.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!