Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Zimowe 50+

Niedziela, 22 stycznia 2017 · dodano: 22.01.2017 | Komentarze 6

Wyjeżdżając z domu nie spodziewałam się, że uda mi się przejechać 50 km... Najpierw pomęczyłam się troszkę w Parku krajobrazowym Promno. Piszę o zmęczeniu, ponieważ Promno znane jest z licznych podjazdów, górek mniejszych, większych, wąwozów i takich tam... Jednak nie mam tutaj na myśli nie wiadomo jak wielkiej udręki, bo z jazdy byłam bardzo zadowolona. Najbardziej cieszył mnie dźwięk chrupoczącego pod kołami śniegu, który niestety skutecznie straszył przechadzającą się przez las zwierzynkę. Bo tak się zdarzyło, że pojawiły się wpierw dwa daniele, a następnie sarenki, które dosłownie spierdzieliły przed obiektywem aparatu. Mówi się trudno, jeszcze nie raz będę na nie polowała. Po wyjeździe z Promna udałam się do Pobiedzisk, gdzie nad Jeziorem Biezdruchowskim napiłam się ciepłej herbatki, po czym pomknęłam do Lednogóry.


Zjazd wąwozem w PK Promno. Ktoś przetarł już ślad rowerem przede mną... (© anka88)


Widok z dołu (© anka88)


Przeprawa przez tą japę kosztowała mnie troszkę wysiłku. O mało co nie wpadłam do wody... (© anka88)


Rezerwat przyrody - Jezioro Drążynek (© anka88)


Dlaczego warto jeździć po lesie? Bo las jest piękny! (© anka88)


Jezioro Biezdruchowskie w Pobiedziskach (© anka88)


I walne zgromadzenie nad jeziorem :) (© anka88)

Wyjeżdżając z Pobiedzisk udałam się w kierunku miejscowości Węglewo, a następnie przez Węglewko polną drogą do Lednogóry. To co się działo na tym polu to była jakaś porażka! Błoto jakiego wcześniej nie spotkałam! Tak sobie upaćkałam rower, że aż wstyd było jechać dalej... Do tego buty i spodnie całe ochlapane.....cholerna odwilż! Na szczęście w domu jest pralka, wypierze jak trza :) 


Dojeżdżam do wioski wiatraków - Moraczewo (© anka88)


Jezioro Lednickie skute lodem (© anka88)


Jezioro Lednickie (© anka88)


Droga powrotna przebiegała przez Imielno... Na zdjęciu stary dwór (© anka88)

Po 3-godzinnym pedałowaniu wróciłam do domu zadowolona :) Z takich drobnych mankamentów to znowu zmarzły mi stopy, no i troszkę mi zeszło na czyszczeniu tego cholernego błota. A tak poza tym to jest dobrze :))

Kategoria 50-TKI



Komentarze
rolnik90
| 17:30 wtorek, 24 stycznia 2017 | linkuj Cukrzyca;-)
Trollking
| 19:14 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Fajna perspektywa wiatraków, ja znam tylko tę "szosową", czyli podziwianie ich z rowerem na plecach po zjeździe z głównej drogi :)
anka88
| 17:23 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Grzesiek, przecież to tylko jazda na rowerze :)

Dziękuję za miłe słowa :)

Piotras, dobrze piszesz, bardzo dobrze!
19Piotras85
| 19:44 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj Grigor z rowerem jak z imprezą, czasami musi iść sama :-D
JPbike
| 19:06 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj Szacun Anka, i to mimo faktu że ja to stary wyjadacz terenowych kilometrów :)
grigor86
| 17:45 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj Jestem pod ogromnym wrażeniem Aniu :-)))) Dałaś czadu dzisiaj - nie ma to tamto! Musisz mieć niezły zapał, aby tak ot pstryk palcem zrobić 5 dych w takich warunkach (chodzi o jazdę w terenie) Ja dziś z Piotrasem nieźle się męczyliśmy na lodowych przeprawach, więc wiem jak to jest. Wielka pochwała za zdjęcia, są świetne - a w szczególności mojego ulubionego Jeziora Lednickiego.
Ps. Trochę żałuję, że nie pojechałem dziś z Tobą (nie mów Piotrasowi) ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!