Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 27994.59 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.97 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:1412.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:72:23
Średnia prędkość:19.51 km/h
Maksymalna prędkość:52.22 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:45.56 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Praca

Piątek, 21 lipca 2017 · dodano: 21.07.2017 | Komentarze 4

Wreszcie weekend :)


Letni klimat dookoła :) (© anka88)
Kategoria 20-TKI


Uczestnicy

W towarzystwie Grześka :)

Czwartek, 20 lipca 2017 · dodano: 20.07.2017 | Komentarze 5

Po pracy umówiona byłam z Grześkiem, więc podjechałam do Bogucina, a stamtąd kierowaliśmy się na Antoninek, aż dotarliśmy nad Maltę. Tam zrobiliśmy sobie krótką przerwę, po czym obraliśmy kierunek Zalasewo - Kruszewnia - Gowarzewo - Siekierki - Paczkowo - Sarbinowo. Tam też każdy pojechał w swoją stronę. Pomimo wspaniałego towarzystwa ciężko się dziś kręciło. Niestety upał robi swoje. Mnie osobiście jazda w takich warunkach osłabia.

Grześ,

dobrze, że jesteś :*


Jedno ze spojrzeń na Poznańską Maltę. Jest woda, są plażowicze, jest relaks :) (© anka88)


Powtórka z rozrywki :)

Środa, 19 lipca 2017 · dodano: 19.07.2017 | Komentarze 2

Wczoraj tak fajnie kręciło mi się po lasach Nadleśnictwa Czerniejewo, że dzisiaj ponownie wybrałam się w te tereny, jednak przemieszczałam się troszkę innymi ścieżkami. Najpierw udałam się do Leśnej Grobli, a stamtąd szlakiem nr 12 dotarłam nad kolejne jezioro - Jezioro Ósemka. To jezioro w porównaniu do pozostałych w zupełności przeznaczone jest do połowu ryb, nie ma tu żadnej plaży, za to bardzo mi się podoba ze względu na panującą ciszę. 


Jezioro Ósemka (© anka88)

A potem to już spokojny dojazd (do) i powrót (z) pracy :)
Kategoria 50-TKI, PRACA


Las Czerniejewski + praca

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 4

Czas wolny wykorzystałam na przejażdżkę po lesie Nadleśnictwa Czerniejewo, do którego mam dosłownie żabi skok. Przy dzisiejszych warunkach atmosferycznych (czyt. grzejące słonko), wariant ten wydawał się być najbardziej odpowiednim. Bardzo lubię zapach lasu, a dzisiaj mogłam również płuca zapełnić zapachem świeżo ściętego drzewa, co sprawiało mi wielką przyjemność. Obecność jezior na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo zachęca do kąpieli i zabawy, jednak czystość jezior w chwili obecnej sprawia, że plażowiczów jest coraz mniej :(. Pamiętam czasy, kiedy w dzieciństwie podczas wakacji praktycznie codziennie kąpałam się w Jeziorze Babskim, dzisiaj miałabym pewne opory. Szkoda, że na plażach panują pustki, a wokół jest coraz mniej czystych jezior, w których można się kąpać...


Jedna z moich ulubionych ścieżek w Nadleśnictwie Czerniejewo - szlak nr 12 (© anka88)


Jezioro Baba (© anka88)


Jezioro Ula (© anka88)

Po tym miłym akcencie trzeba było szykować się do pracy. Jestem zadowolona, ponieważ w tym roku biję rekordy dojazdu do pracy rowerem. Same plusy: z rana szybka pobudka, po południu dotlenianie się, wieczorem powrót bezpiecznymi, oświetlonymi drogami, a do tego oszczędność i trening w jednym :)  
Kategoria PRACA, 40-TKI


Praca

Poniedziałek, 17 lipca 2017 · dodano: 17.07.2017 | Komentarze 0

Kategoria PRACA, 20-TKI


Nowe szlaki WPN - u

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 8

Zainspirowana wpisem kolegi Trollkinga w temacie jazdy po Wielkopolskim Parku Narodowym postanowiłam, że wybiorę się w te rewiry i postaram się odszukać miejsca, o których Tomek wspominał, m.in. Osową Górę, Studnie Napoleona oraz Jezioro Kociołek. Nie byłam pewna czy uda mi się dojechać do celu, ponieważ błądzenie nie miało końca... Jak to często w moim przypadku bywa potrafię nieźle pomylić drogi i niestety tym razem nie było inaczej. Troszkę musiałam się namęczyć, aż wreszcie wjechałam na prawidłowy szlak i każdą jedną atrakcję miałam pod ręką.

Zanim jednak do WPN - u dojechałam po drodze odwiedziłam bardzo fajne miejsce, które kiedyś pokazał mi Grzesiek. Była to dość spora hałda piachu znajdująca się w Gądkach, nieopodal parku logistycznego. Z góry rozpościerał się bardzo miły widok na Poznań i okolicę. Podczas mojego pierwszego pobytu w tym miejscu byłam zachwycona, teraz nie było inaczej. Jedynym mankamentem była jedynie droga dojazdowa pod górę. Niestety był to dość grząski teren, który zafundował mojemu Krossowi sporą dawkę błota, a przy okazji i mnie przyozdobił w liczne łatki :)


Hałda piachu w Gądkach. Najlepszy widok z samego szczytu, na który trzeba było podjechać mijając spore kałuże... (© anka88)


Pierwszy z widoków - sztuczny zbiornik, a zaraz obok lotnisko (© anka88)


Z góry bardzo dobrze widać wieżę na Dziewiczej Górze (© anka88)


Dowód na to, że byłam tam :) (© anka88)


I jeszcze jeden widok na osiedla w Szczepankowie, a dalej w Poznaniu (© anka88)

Po wyjeździe z Gądek zaczęłam drogę w nieznane. Nie było innego wyjścia jak włączyć nawigację w telefonie i jechać do celu. Tak, łatwo napisać, a gorzej było to zrobić. Otóż te wszystkie takie mądre przecież urządzenia miały nam służyć, a nie nas dobijać... Moja nawigacja doprowadziła mnie do ścieżek, które albo nie były dawno odwiedzane i tak zarosły, albo nagle zniknęły. Tak było np. w miejscowości Babki, gdzie telefon krzyczał do mnie: JEDŹ PROSTO! A tam teren strzeżony i Nadleśnictwo Babki. Eh... najlepszym rozwiązaniem było popytanie miejscowych i wyjazd na prawidłową drogę. Mijałam m.in. Sypniewo - Babki - Kubalin - Sasinowo - Rogalinek i stąd kierowałam się na Mosinę.


Jednostka wojskowa Babki (© anka88)

Wreszcie dojeżdżam do celu. Na pierwszy ogień idzie Osowa Góra, którą wyobrażałam sobie jako wzniesienie z super widokiem na Mosinę i okolicę, a tam...? Na samym szczycie znajdują się obecnie zbiorniki sieci wodociągowej! Rozczarowałam się :(. Ale nie ma tego złego... i nieopodal szczytu na tzw. Gliniankach znajduje się wieża widokowa o wys. ok. 17 m, z której rozciąga się widok na lasy parku narodowego, Mosinę, Luboń i Poznań.


Wieża widokowa na Gliniankach (© anka88)


A to widok z wieży (© anka88)


Las, las, wszędzie las :) (© anka88)


No i plażowicze w letniej odsłonie (© anka88)

Następnie odnajduje szlak, który prowadzi mnie do pozostałych atrakcji terenu...


Studnia Napoleona - znalazłam w końcu (© anka88)


Stacja Osowa Góra, na której coś się dzisiaj kręciło... Chyba powstawał jakiś film, mężczyźni przebrani za żołnierzy, z bronią w ręku... Na szczęście mnie nie ustrzelili. Ale co ciekawe do centrum przemieścili się drezynami (© anka88)


A to ciekawostka. Na zdjęciu widać tzw. murawy napiaskowe z roślinnością stepową na Ozie Budzyńskim (© anka88)


No i wreszcie wiem gdzie znajduje się Jezioro Kociołek (© anka88)

Troszkę się dzisiaj namęczyłam, żeby odnaleźć to co chciałam, ale najważniejsze, że po tych wszystkich trudach udało się! Uzupełniłam znajomość Wielkopolskiego Parku Narodowego o kolejne szlaki, jednak po głowie chodzi mi pomysł, żeby zwiedzić ten obszar w całości.  Nad Jeziorem Góreckim byłam w zeszłym roku. Relacja pod linkiem: http://anka88.bikestats.pl/1495327,Wokol-WPN.html

Kategoria SETUNIE :)


Uczestnicy

Kiszkowo w męskim gronie

Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 15.07.2017 | Komentarze 3

Tak się fajnie złożyło, że podczas dzisiejszej wycieczki towarzyszyli mi trzej Panowie: Grześ, p. Krzysztof i Wojtas :) Celem wyjazdu była miejscowość Kiszkowo, w której to odwiedziliśmy fajny punkt widokowy, z którego oglądać można stawy kiszkowskie i wsłuchiwać się w odgłosy ptaków zasiedlających to miejsce. Nasz przewodnik - Grzesiek jak zwykle spisał się na medal i choć czasami narzeka, że to właśnie On musi wymyślać trasy, to jednak uważam, że z naszej czwórki robi to najlepiej (z naszej dwójki zresztą również, bo jak ja już drogę wymyślę, to przeważnie błądzimy, ale u mnie to normalka)! Zatem Grześku Ty Mój - jesteś NAJLEPSZYM PRZEWODNIKIEM jakiego znam :)))
Droga powrotna prowadziła przez miejscowości, w których jeszcze nie byłam i nie wiedziałam o tym, że w okolicy znajduje się aż tyle pałaców (m.in. w Węgorzewie, Charzewie, a także w Karczewie, którego nie udało mi się sfotografować). Mniej więcej w połowie drogi zaczęło padać, więc schroniliśmy się na chwilę, po czym na niebie ukazało się słońce i dalej jechało się wyśmienicie.


Punkt widokowy na obszar chroniony (© anka88)


Natura 2000 - Stawy Kiszkowskie (© anka88)


Ostoja dla ptactwa (© anka88)


Nasz NAJLEPSZY PRZEWODNIK wdrapuje się na wieżę! (© anka88)


Widok na Dolinę Rzeki Mała Wełna koło Kiszkowa (© anka88)


Pałac w Węgorzewie z XIX w. (© anka88)


Pałac w Charzewie z 1905 r. (© anka88)

Jakie to fajne miejsca znajdują się tak niedaleko. Wystarczy tylko ruszyć tyłek i rozejrzeć się dookoła, a życie od razu staje się ciekawsze. My soboty nie zmarnowaliśmy :) 


Uczestnicy

Piątek, piąteczek, piątunio :)

Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 14.07.2017 | Komentarze 3

Lubię ten dzień, a najbardziej uwielbiam jak kończę pracę o godz. 16:00, pogoda dopisuje, a ja jestem umówiona z Grześkiem na wspólne piątkowe kręcenie na rowerze. I choć takie dni nie zdarzają nam się często, to jednak dziękuję Bogu, że mogę w taki, a nie inny sposób, spędzać czas wolny po całym tygodniu pracy. Co cieszy to fakt, iż dla takiej jazdy chęci są zawsze, a jak się później okazuje w nagrodę mamy piękne widoki :) Wybraliśmy zatem miejsce do którego zawsze mile wracam - Zalew Kowalski i jego okolicę.


Wreszcie odwiedziłam słynny Ligowiec i mogłam przyjrzeć się latającym szybowcom (© anka88)


Najsłynniejsza skarpa nad Zalewem Kowalskim (© anka88)


Jedno z wzniesień, które pokazał mi Grzesiek z fajnym widokiem. To coś dla naturszczyków :) (© anka88)


A i jazda po polu, na którym rośnie żyto też była. Grzesiek pokazuje mi nowe oblicze jazdy terenowej :) (© anka88)


A na koniec wycieczki cieszymy się romantycznym klimatem również nad Jeziorem Kowalskim (© anka88)

Bardzo fajne zwieńczenie tygodnia pracy. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak pięknie. Lubię takie dni! :))


PK Promno

Czwartek, 13 lipca 2017 · dodano: 13.07.2017 | Komentarze 2

Wiało... Wiało cały czas, więc co zrobiłam? Schronienie znalazłam w lesie, a dokładnie w Parku krajobrazowym Promno :) Przy okazji poznałam nowe ścieżki, którymi nigdy wcześniej się nie poruszałam i w sumie wyszło mi to na dobre, bo teraz znam kolejne skróty. W lesie troszkę mokro, po drodze musiałam pokonać niemałe kałuże, ale rower już został doprowadzony do porządku. Przy okazji odwiedziłam Pobiedziska.


Chwila przerwy nad Jeziorem Dębiniec (© anka88)


Ten młodzieniec również wybrał się na przejażdżkę. Muszę przyznać, że dobrze sobie radził, a do tego miał wypasiony rower, co powiedziałam mu osobiście (duma była :)) (© anka88)


Nowy asfalt na ul. T. Kościuszki w Pobiedziskach (© anka88)


A to zdjęcie obrazujące Starą Cegielnie w Iwnie. Grzesiek, chciałeś ją zobaczyć, to proszę :) (© anka88)
Kategoria 30-TKI


Praca + okolica

Środa, 12 lipca 2017 · dodano: 12.07.2017 | Komentarze 2

Takie fajne plany miałam na spędzenie popołudnia, a tu pogoda znowu je pokrzyżowała i z dłuższego dystansu wyszedł tylko taki... Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ponieważ do domu wróciłam w samą porę i nie zmokłam. A co się pokręciłam po okolicy, to się pokręciłam :)


Nad Kostrzynem już zaczęło lać... (© anka88)
Kategoria PRACA, 30-TKI