Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 28491.58 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.92 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

GRZEŚKOWE WYRYPY

Dystans całkowity:18538.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1135:21
Średnia prędkość:16.30 km/h
Maksymalna prędkość:60.22 km/h
Liczba aktywności:419
Średnio na aktywność:44.24 km i 2h 42m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Rundka po okolicy

Czwartek, 14 maja 2020 · dodano: 14.05.2020 | Komentarze 6

Po pracy wybraliśmy się na rundkę po okolicy, odwiedzając m.in. Jezioro Lednickie w Lednogórze. Obydwoje ubraliśmy się za lekko i nie było całkowitego komfortu podczas jazdy, ale już teraz w ciepełku jest ok.


Okolica Węglewka (© anka88)


Jezioro Lednickie widziane z plaży w Lednogórze (© anka88)


Uczestnicy

Miłosław - Śmiełów - Żerków

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 9

I takie spontany to można sobie od czasu do czasu urządzać. Konkretnych planów na dziś nie mieliśmy, pomysł na wyjazd w okolice Miłosławia narodził się nagle, więc nie było co się długo zastanawiać tylko spakować rowery do auta i w drogę. Po dojeździe na miejsce było pochmurno, potem delikatnie nas skropiło, a na końcu wracaliśmy w pełnym słońcu. I w to mi graj. Grzesiek jest naprawdę doskonałym przewodnikiem. Wybrał dla nas fajną trasę podczas której mogliśmy cieszyć oczy pięknymi widokami. W okolicach Śmiełowa i Żerkowa byłam parę lat wcześniej. Dzisiaj po raz kolejny udaliśmy się w to miejsce, ponieważ o tej porze roku jest tam najpiękniej, a przy okazji poznałam nowe szlaki, którymi jeszcze się nie poruszałam.


A tu Cię mam :) (© anka88)


Most kolejowy w Orzechowie (© anka88)


Akurat trafiliśmy na przeprawę promową (© anka88)


Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie (© anka88)


Jedna z atrakcji parku - Ogródek Zosi (© anka88)


Punkt widokowy na Wale Żerkowskim (© anka88)


Wcześniej na Wale nie było tarasu widokowego, dzisiaj byliśmy na nim po raz pierwszy (© anka88)


Kościół w Brzostkowie (© anka88)


Warta w Nowym Mieście (© anka88)


W drodze powrotnej musieliśmy pokonać 10 km odcinek przez Las Żerkowsko - Czeszewski (© anka88)


Zespół pałacowo - parkowy w Miłosławiu - obecnie mieści się tu szkoła (© anka88)


Browar Fortuna - tutaj produkują moje ulubione piwko Fortuna Czarna (© anka88)


Uczestnicy

Leśna wyrypa z chłopakami

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 4

Wczoraj spotkał nas zaszczyt. ponieważ po raz pierwszy w tym roku na rower wybrał się z nami Wojtas, brat Grześka. Z tej też okazji pokręciliśmy się trochę po Puszczy Zielonce pokazując Wojtkowi ciekawe ścieżki. Lubię takie wyjazdy w towarzystwie większej ilości osób... czas zupełnie inaczej leci.


Grzesiek nad Jeziorem Stęszewskim (© anka88)


Przerwa na polanie w Zielonce (© anka88)


Gęsiego, Panowie, gęsiego :) (© anka88)



Uczestnicy

Wspomnienia i laczek x2

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 02.05.2020 | Komentarze 11

Dzisiejszy wyjazd obfitował w kilka atrakcji i niespodzianek. Najpierw udaliśmy się do Iwna i przejeżdżaliśmy koło Pałacu Mielżyńskich, stadniny koni, hotelu Karino. Moje dzieciństwo związane było tylko z tym miejscem, więc fajnie było powrócić myślami do zawodów konnych o Błękitną Wstęgę Wielkopolski, które co roku odbywały się w Iwnie na majówkę. Przy tak miłych opowieściach okazało się, że gdzieś po drodze przebiłam oponę, ale Grzesiek szybko się z nią uporał. Następnie odbiliśmy troszkę w okolice Lasów Czerniejewskich, a tam kolejna niespodzianka - przed nami przeleciało stadko jeleni. Kiedy byliśmy już blisko domu, zaledwie 2 km od domu, nagle lunęło na nas deszczem i zmokliśmy jak nigdy. No i na sam koniec po dojeździe do domu okazało się, że Grzesiek również przebił oponę w przednim kole. Wtedy nie było nam do śmiechu, jednak teraz kiedy o tym piszę to wydaje mi się to zabawnym przypadkiem :).


Ta nowa ścieżka z Pobiedzisk do Kociałkowej Górki to najlepsze co mogło nam się przytrafić (© anka88)


Wiewióreczka spotkana w parku w Iwnie (© anka88)


Pałac Mielżyńskich w Iwnie (© anka88)


Parkur w Iwnie na którym odbywały się zawody konne (© anka88)


A to złapany przeze mnie pierwszy laczek w tym roku (© anka88)


I na koniec wspomniane stadko jeleni (© anka88)


Uczestnicy

Po deszczyku

Piątek, 1 maja 2020 · dodano: 01.05.2020 | Komentarze 3

Warto było przeczekać w domu, żeby pod wieczór wyskoczyć na rower i cieszyć się zapachem lasu i świeżego powietrza po dzisiejszych opadach. Jak zaczęły przebijać się pierwsze promienie słońca my już byliśmy na rowerze. Pojechaliśmy w kierunku Czerniejewa, ale przed nim odbiliśmy do Rezerwatu Bielawy w Lasach Czerniejewskich. Po dojeździe do Pawłowa odbiliśmy na drogę w kierunku Pierzysk, którą poruszaliśmy się po raz pierwszy. Przy okazji poznaliśmy nowe ścieżki. Jechało nam się bardzo przyjemnie, aż nie zauważyliśmy kiedy ten dystans został wykręcony :).


Okolice Pawłowa (© anka88)


Sarenki wyszły się posilić (© anka88)


Droga powrotna przez Imielno (© anka88)


Uczestnicy

Wspólne rowerowanie

Czwartek, 30 kwietnia 2020 · dodano: 30.04.2020 | Komentarze 8

Dzisiaj ja miałam urlop, a Grzesiek był w pracy, ale kończył wcześniej, więc zaczekałam za nim i poszliśmy na rower. W pogodzie niby były zapowiadane przelotne deszcze, a u nas nie spadła ani kropla. Susza w lasach, na polach, mogłoby trochę popadać, najlepiej w nocy :). Grzesiek przewodniczył wycieczce, w ostateczności pokręciliśmy się trochę po terenie w Puszczy Zielonce. Tym razem mi udało się złapać w ostatniej chwili jelenie, które niedaleko nas przebiegały.


W Pobiedziskach pojawiło się kilka rodzin gęsi gęgawych. Tu byliśmy świadkami sprzeczki (© anka88)


Kierujemy się na Puszczę (© anka88)


W lesie jak zawsze przyjemnie, ale też i piaszczyście (© anka88)


W kadr załapały się dwa jelenie (© anka88)


Uczestnicy

Jezioro Miejskie w Okońcu

Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 26.04.2020 | Komentarze 6

Dzisiaj cel wybrałam ja, a Grześkowi przypisane zostało miano "przewodnika", bo tylko On wie jak poruszać się po Puszczy Zielonce, żeby dojechać nad Jezioro Miejskie w Okońcu (ja sama miałabym z tym problem). Zatem po obfitym śniadaniu ruszyliśmy w drogę. Dzisiaj wiatr też nam towarzyszył, ale nie tak bardzo jak w dniu wczorajszym. Zresztą po wjeździe do lasu można zapomnieć o wietrze. Nie można za to spokojnie jeździć z odsłoniętą twarzą, ponieważ na leśnych ścieżkach były dziś tłumy zarówno rowerzystów, jak i spacerowiczów. No ale cóż... nie zmieni się to, dopóki ponownie lasy nie zostaną zamknięte. Jechało się przyjemnie i udało nam się odwiedzić tereny, w których dawno nie byłam.


Dla Grześka ani podjazdy ani piach nie są straszne (© anka88)


Jezioro Miejskie w Okońcu (© anka88)


Jezioro Kamińsko (© anka88)


Na drogę wyszły nam dwa daniele (© anka88)


I nawet reagowały na nasze gwizdy :) (© anka88)

Uczestnicy

Stawiany

Sobota, 25 kwietnia 2020 · dodano: 25.04.2020 | Komentarze 9

Na sobotnią przejażdżkę wybraliśmy się razem. Grzesiek zaplanował wycieczkę przez Puszczę Zielonkę w kierunku Rejowca do miejscowości Stawiany. Po dotarciu pokazał mi pałac Kalksteina z 1853 r., po czym obraliśmy kierunek powrotny do miejscowości Pawłowo Skockie, a następnie Turostówko, Łagiewniki i Pobiedziska. Tak w wielkim skrócie, ponieważ mijanych miejscowości po drodze było sporo. Jako, że dzisiaj nieźle zawiewało musieliśmy szybko uciekać do lasu. W drodze powrotnej było więcej asfaltów i mieliśmy z wiatrem. Sporo terenu dziś pokonaliśmy i nawet nie narzekałam na leśny piach :).


Na polach pełno rzepaku, co dodaje im koloru (© anka88)


Grzesiek na Trakcie Bednarskim (© anka88)


W Puszczy Zielonce pełno takich fajnych ścieżek (© anka88)


Pałac Kalksteina w Stawianach (© anka88)


A w drodze powrotnej przyłączył się do nas piesek (© anka88)


Uczestnicy

Kross wyruszył...

Piątek, 17 kwietnia 2020 · dodano: 17.04.2020 | Komentarze 8

W święta rower sobie odpuściłam, bo jednak obostrzenia cały czas obowiązują. Od czasu kiedy pojawił się nakaz noszenia osłony na twarzy ludzi jakby więcej pojawiło się na ulicach, a do tego i kilku rowerzystów. No i pękłam, nie wytrzymałam i też wsiadłam, oczywiście z zakrytą twarzą. Wyjechałam w kierunku Biskupic, gdzie podczas postoju na przejeździe kolejowym zadzwoniłam do Grześka, który wracał z pracy, żeby mu przekazać informacje o pierwszej jeździe na Krossie w tym sezonie - jestem mega zadowolona, rower odbył swój przegląd i śmiga jak trza. Oczywiście to wszystko jest zasługą Grześka. Przy okazji okazało się, że Grzesiek jest w pobliżu, więc dobiłam do niego i wracaliśmy już razem do domu.


Żuraw napotkany na polu (© anka88)


Polne drogi są bardzo piaszczyste, susza doskwiera (© anka88)


Odstęp zachowany, a jak (© anka88)


  • DST 22.31km
  • Czas 01:16
  • VAVG 17.61km/h
  • VMAX 41.72km/h
  • Temperatura 16.5°C
  • Sprzęt BMC Bike MaChine
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Misja - powrót z pracy

Czwartek, 9 kwietnia 2020 · dodano: 09.04.2020 | Komentarze 6

Nastały trudne czasy, w których nie jeździ się z przyjemnością, a z duszą na ramieniu. Ja przynajmniej dzisiaj tak miałam, kiedy zdecydowałam się na szybki przelot przez jedną z dróżek leśnych, żeby dostać się do planowanego miejsca spotkania. Pustki w lasach są, to prawda, ale to jeszcze bardziej podniosło mi ciśnienie :). Wreszcie udało mi się wykręcić chociaż 20 km, bo wyjechałam Grześkowi naprzeciw. Wracaliśmy w odstępach min. 2 metrów, a czasami nawet i większych.


Powrót Grześka z pracy (© anka88)