Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 28491.58 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.92 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-TKI

Dystans całkowity:4008.64 km (w terenie 35.00 km; 0.87%)
Czas w ruchu:239:24
Średnia prędkość:16.50 km/h
Maksymalna prędkość:60.22 km/h
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:52.75 km i 3h 11m
Więcej statystyk

Powtórka z rozrywki :)

Środa, 19 lipca 2017 · dodano: 19.07.2017 | Komentarze 2

Wczoraj tak fajnie kręciło mi się po lasach Nadleśnictwa Czerniejewo, że dzisiaj ponownie wybrałam się w te tereny, jednak przemieszczałam się troszkę innymi ścieżkami. Najpierw udałam się do Leśnej Grobli, a stamtąd szlakiem nr 12 dotarłam nad kolejne jezioro - Jezioro Ósemka. To jezioro w porównaniu do pozostałych w zupełności przeznaczone jest do połowu ryb, nie ma tu żadnej plaży, za to bardzo mi się podoba ze względu na panującą ciszę. 


Jezioro Ósemka (© anka88)

A potem to już spokojny dojazd (do) i powrót (z) pracy :)
Kategoria 50-TKI, PRACA


Uczestnicy

Kiszkowo w męskim gronie

Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 15.07.2017 | Komentarze 3

Tak się fajnie złożyło, że podczas dzisiejszej wycieczki towarzyszyli mi trzej Panowie: Grześ, p. Krzysztof i Wojtas :) Celem wyjazdu była miejscowość Kiszkowo, w której to odwiedziliśmy fajny punkt widokowy, z którego oglądać można stawy kiszkowskie i wsłuchiwać się w odgłosy ptaków zasiedlających to miejsce. Nasz przewodnik - Grzesiek jak zwykle spisał się na medal i choć czasami narzeka, że to właśnie On musi wymyślać trasy, to jednak uważam, że z naszej czwórki robi to najlepiej (z naszej dwójki zresztą również, bo jak ja już drogę wymyślę, to przeważnie błądzimy, ale u mnie to normalka)! Zatem Grześku Ty Mój - jesteś NAJLEPSZYM PRZEWODNIKIEM jakiego znam :)))
Droga powrotna prowadziła przez miejscowości, w których jeszcze nie byłam i nie wiedziałam o tym, że w okolicy znajduje się aż tyle pałaców (m.in. w Węgorzewie, Charzewie, a także w Karczewie, którego nie udało mi się sfotografować). Mniej więcej w połowie drogi zaczęło padać, więc schroniliśmy się na chwilę, po czym na niebie ukazało się słońce i dalej jechało się wyśmienicie.


Punkt widokowy na obszar chroniony (© anka88)


Natura 2000 - Stawy Kiszkowskie (© anka88)


Ostoja dla ptactwa (© anka88)


Nasz NAJLEPSZY PRZEWODNIK wdrapuje się na wieżę! (© anka88)


Widok na Dolinę Rzeki Mała Wełna koło Kiszkowa (© anka88)


Pałac w Węgorzewie z XIX w. (© anka88)


Pałac w Charzewie z 1905 r. (© anka88)

Jakie to fajne miejsca znajdują się tak niedaleko. Wystarczy tylko ruszyć tyłek i rozejrzeć się dookoła, a życie od razu staje się ciekawsze. My soboty nie zmarnowaliśmy :) 


Janikowo_okolica_praca

Czwartek, 6 lipca 2017 · dodano: 06.07.2017 | Komentarze 4

Z rana miałam do odbioru samochód z Janikowa i w sumie zastanawiam się po co mi samochód skoro mam rower? Ale lepiej dmuchać na zimne i być w wyposażeniu jednego jak i drugiego :) Przed pracą sprawdziłam jeszcze co tam w okolicy słychać i tym sposobem znalazłam dowód na "absurdy drogowe"? Tak powinnam to określić? :) Wracając z pracy udało się dokręcić do 50-tki.


Ciekawa jestem co też autor miał na myśli budując ścieżkę rowerową takiej długości i w takim miejscu... (© anka88)
Kategoria PRACA, 50-TKI


Uczestnicy

Okolica Pobiedzisk z chłopakami

Niedziela, 25 czerwca 2017 · dodano: 25.06.2017 | Komentarze 2

Umówiłam się dziś z chłopakami na przejażdżkę, która obejmowała nasze bliższe tereny. Na pytanie: dokąd jedziemy?! Jak zwykle padała odpowiedź... no tu już byliśmy :) Ale nie ma co narzekać i swoją okolicę trzeba stale odwiedzać. Pokonując zatem polne odcinki dotarliśmy do Wagowa, a stamtąd udaliśmy się do Imielna, Lednogóry, no i tradycyjnie do Pobiedzisk. Lubię to miasto! W dniu dzisiejszym odbywał się Jarmark Piastowski podczas którego można było zapoznać się z kiermaszem starych rzemiosł i produktów lokalnych, a także wystawą starych motocykli. Takie obchody mają swój klimat. Na rynku wsłuchiwaliśmy się w muzykę orkiestry dętej, po czym wróciliśmy do domu. 

Grzesiek, Wojtek,

dzięki za towarzystwo! Jak zwykle było zabawnie :)))

W drodze z Tarnowa do Buszkówca. Po drodze mijamy stawy rybne w Glince Szlacheckiej © anka88

Żwirownia koło Imielna © anka88

A tutaj wystawa rowerów :) Prosto spod dworca PKP Lednogóra. Fachowcy komentują © anka88

Jarmark Piastowski w Pobiedziskach z wystawą starych motocykli © anka88


Uczestnicy

Młodzi opanowują Pola Lednickie

Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 4

Tak się przypadkiem złożyło, że wspólnie z Grześkiem natrafiliśmy na tłumy młodych ludzi (i nie tylko) szturmem opanowujących Pola Lednickie. Powód? Otóż dzisiaj jest ten dzień, kiedy odbywają się tam coroczne Spotkania Młodych LEDNICA 2000. W tym roku to już LEDNICA 2017 :) Kilkakrotnie byłam na Polach Lednickich, jednak jeszcze nigdy nie miałam okazji zobaczyć na własne oczy jak są one przepełnione ludźmi właśnie w czasie święta młodych. Szok! Ludzi jak mrówek i ledwo co rowerem można przejechać.

Zanim dojechaliśmy na miejsce zrelaksowaliśmy się chwilkę na plaży nad Jeziorem Lednickim (© anka88)

Pielgrzymowie na Polach Lednickich (© anka88)  


Poranne wojaże przed pracą

Czwartek, 25 maja 2017 · dodano: 25.05.2017 | Komentarze 5

W dniu wczorajszym pogoda na tyle pokrzyżowała moje plany, że trzeba było przenieść je na dzisiaj. Wstałam sobie wcześniej, żeby wyrobić się w czasie (bo wyjątkowo w pracy miałam zjawić się o godz. 12:30). Pomyślałam, że odwiedzę Grześka w pracy i zawiozę mu coś dobrego do kawy :) Udałam się zatem po rower a tam... w przednim kole mało powietrza :/ Myślę sobie: cholera, pewnie gdzieś przebiłam. Przyjrzałam się oponie i nie znalazłam jakiegoś podejrzanego elementu, który mógłby spowodować przebicie. Hmmm... napompowałam oponę i wzięłam pompkę w razie "W". Po godzince byłam już w Bogucinie i poprosiłam fachowca o opinię. Grzesiek również nie zauważył nic podejrzanego, a oponę tak napompował, że jechało mi się komfortowo i po powrocie powietrze nadal było :)

Nie przeszkadzając mu w pracy udałam się w drogę powrotną, a w niej jak zwykle popierdzieliłam drogi i się zagubiłam. Suma sumarum dojechałam do Gruszczyna k. Swarzędza i kierując się ul. Nad Rozlewiskiem dojechałam do obszaru Doliny Cybiny. Z jednej strony to nawet byłam zadowolona z tych widoków, ale po kilku nieudanych próbach wydostania się z tego terenu zaczęłam się denerwować (czas mnie gonił...).


Pierwszy widok na obszar Doliny Cybiny od strony Gruszczyna (© anka88)


Im dalej tym coraz ładniej i głośniej, a to za sprawą licznego ptactwa, które robi niezły jazgot :) (© anka88)


Widać już Swarzędz, a ja zastanawiam się jak do niego dojechać :) (© anka88)

Wydostałam się z siedliska i obierając drogę ul. Torfową wyjechałam wreszcie z Gruszczyna i wreszcie wiedziałam gdzie jestem :) Ufff... udało się. Wróciłam cała, a i do pracy zdążyłam na czas. 
Kategoria 50-TKI


Praca + fitness

Czwartek, 11 maja 2017 · dodano: 11.05.2017 | Komentarze 1

Wynik łączny dzisiejszego kręcenia. Najpierw jazda do pracy (pierwsza w tym roku na rowerze), a po pracy wyciskanie siódmych potów na fitnessie w Swarzędzu. W drodze powrotnej odbiłam troszkę w okolice Rabowic i Siekierek podziwiając ze zdziwieniem sporą ilość nowych domów, które zbudowano w ostatnim czasie.

W drodze do Swarzędza jechało mi się z wiatrem, a na powrocie chciało mnie zdmuchnąć. Czułam zmęczenie i mega głód, który zaspokoiłam od razu na wejściu :)


Kategoria PRACA, 50-TKI


Uczestnicy

Puszcza Zielonka

Sobota, 8 kwietnia 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 3

Tak, tak... to właśnie Puszcza Zielonka będzie głównym tematem tego wpisu. Wraz z Grześkiem udaliśmy się do lasu, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, ale także w celach, nazwijmy to, "naukowo - przyrodniczych", czyli zobaczyć na własne oczy ten ciekawy park krajobrazowy. Odwiedziliśmy dziś rezerwaty przyrody: Jezioro Czarne, Las Mieszany i Klasztorne Modrzewie, a przy okazji zobaczyliśmy z bliska dwa kościoły: Sanktuarium w Dąbrówce Kościelnej oraz drewniany kościół w Rejowcu.

W samej Puszczy Zielonka spotkaliśmy Piotrasa z kolegą. Miło było Was zobaczyć :)

Rozpocznijmy zatem krótką relację zdjęciową:


Rezerwat przyrody Jezioro Czarne (© anka88)


Rezerwat przyrody Las Mieszany (© anka88)


Modrzew w rezerwacie przyrody Klasztorne Modrzewie (© anka88)


Panna modrzewska :))) (© anka88)


Sanktuarium Matki Pocieszenia w Dąbrowce Kościelnej (© anka88)


Wnętrze Sanktuarium (© anka88)


 Kościół Serca Pana Jezusa w Rejowcu (© anka88)


No i jego wnętrze (© anka88)

A tutaj fotki których tematem przewodnim jest las i jego piękno:


Jedna z wielu ścieżek w Puszczy Zielonka (© anka88)


Drzewa, drzewa, drzewa... (© anka88)


Jazda z górki po leśnych duktach (© anka88)


Wariat wypuszczony z Puszczy :) (© anka88)


Grzesiek nad Jeziorem Dzwonowskim (© anka88)


Jezioro Borowie (© anka88)

Przy okazji styczności z przyrodą nie omieszkałam przywitać się z miłym zwierzakiem :)


(© anka88)


A na koniec taka ciekawostka. Do tej szkoły uczęszczał nikt inny jak prymus Grigor :))) Nawet wskazał mi swoją klasę. Takie fajne wspomnienia ma Grzesiek związane z latami szkolnymi :)) (© anka88)

Jak sami zauważyliście ten wpis kwalifikuje się do wpisów przyrodniczych, których tematem przewodnim był las, czyli miejsce które bardzo lubię i sobie cenię.

Pozdrowienia!


Środa Wlkp. okiem Ani i Grigora

Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 7

Plan na spędzenie dnia rowerowego był zgoła inny, jednak pomysł wyjazdu do Środy Wielkopolskiej był równie dobry, ba! nawet i bardzo szczęśliwy, o czym za chwilę. Od rana pogoda nas nie rozpieszczała, ponieważ słoneczko ani trochę nie chciało wyjrzeć zza chmur. W ciągu dnia sytuacja jednak zmieniła się na tyle, że w drodze powrotnej towarzyszyło nam słonko całą drogę. I dobrze :) Do Środy Wlkp. jechaliśmy drogą okrężną przez Janowo, Chłapowo, Dominowo, aż dojechaliśmy do małej wioski zwanej Mączniki.


Dobra poza to podstawa, Grzesiek tym sposobem zaprasza na fotorelację z wyprawy :) (© anka88)


Zacznijmy od wzniesienia zwanego "balotowym" z widokiem na Gułtowy (© anka88)


A za chwilę na Chłapowo (© anka88)


Po "widokach balotowych" Grześka trzeba było ściągnąć na ziemię i zaprosić do dalszej jazdy... (© anka88)

A co było dalej? Dalej dojechaliśmy do miejscowości Mączniki, w której znajduje się mały, bo mały, ale za to fajny kościółek p.w. Św. Wawrzyńca. Dla zainteresowanych kilka słów o tym miejscu znajdziecie pod linkiem: http://www.kronikisredzkie.pl/parafia-maczniki/.

Jak się potem okazało, do tej małej wioski swoją długością sięgało Jezioro Średzkie. Ja osobiście byłam tym faktem zaskoczona, ponieważ nie spodziewałam się żeby to jezioro było aż tak rozległe. Jest jedna rzecz, którą Średzianom zazdroszczę... jest nią ścieżka rowerowo - piesza wokół jeziora. Świetna sprawa dla każdego!


Kościół w Mącznikach (© anka88)


Widok z kościołem w tle (© anka88)


Wspomniana ścieżka rowerowo - piesza (© anka88)


Pozdrowienia dla Średzian :) (© anka88)


No i my nad Jeziorem Średzkim :) (© anka88)


Stary Rynek w Środzie Wlkp. (© anka88)


Kolegiata NMP Wniebowziętej w Środzie (© anka88)

To tyle w temacie tego miasta. Po dzisiejszej wizycie na pewno po raz kolejny objadę całe jezioro, a nie tylko dojadę na plażę i z powrotem, jak to miało miejsce jakiś czas temu.

Teraz mała niespodzianka :) Wracając do domu przez Zielniki, Pławce w kierunku Kostrzyna zauważyliśmy potężne stado jeleni, które kręciło się po polu. To musiało być szczęście znaleźć się akurat w tym miejscu i o tym czasie, żeby móc oczy napawać tak niebywałym widokiem. Stado jeleni już widziałam w swoim życiu, jednak w tak obfitej gromadzie dopiero dziś.


Stado jeleni w okolicy Pławc (© anka88)


Na pytanie: jak było? Grzesiek odpowiada o tak... :)

Po tej wycieczce zapamiętam piękne widoki ze stadem jeleni na czele. Ale oprócz nich, w mojej pamięci pozostaną inne wspomnienia, których jest coraz więcej za sprawą Grześka. Dziękuję Ci za miły, aktywny weekend :*


Uczestnicy

Na pograniczu powiatu poznańskiego z Grześkiem

Niedziela, 19 lutego 2017 · dodano: 19.02.2017 | Komentarze 6

Mam nadzieję, że okres zachorowań jest już za nami i wspólnie z Grześkiem możemy pokonywać kolejne kilometry na rowerach. Dzisiaj była ku temu okazja, więc grzechem byłoby nie skorzystać. Wybraliśmy się więc wzdłuż granicy powiatu poznańskiego przez takie miejscowości jak: Drzązgowo, następnie Gułtowy, potem Stroszki i powrót przez Neklę, Brzeźno, Siedlec do Iwna. Wyjeżdżając z domu pogoda uraczyła nas pięknym słoneczkiem i temperaturą ok. 9 stopni Celsjusza. Było bardzo przyjemnie, a z uwagi na obecnie panujące warunki na drogach (błoto i lód w lesie, oraz breja na drogach polnych) wybraliśmy wariant asfaltowy.


Na tej drodze polnej nie było tak mokro i można była przejechać bez problemu. Odcinek Libartowo - Klony (© anka88)


Dojechaliśmy do Drzązgowa, w którym znajduje się taki oto dwór, w otoczeniu którego rośnie spore drzewo. Właścicielem zabytku jest Gospodarstwo Rolne, a w jego wnętrzach znajdują się mieszkania (© anka88)

Dalsza droga prowadziła do Gułtów...


Gułtowy w oddali (© anka88)


W Gułtowach znajduje się zespół pałacowo - parkowy Uniwersytetu Adama Mickiewicza (© anka88)


Mieszkańcy mają gdzie spacerować (© anka88)


Stroszki słyną w głównej mierze z wiatraków (© anka88)


Widział ktoś Grześka? :) (© anka88)


A tu się podziewa :) (© anka88)

Bardzo miło spędzona niedziela, bo po pierwsze w towarzystwie rozśmieszającego mnie wariata, a po drugie spędzona znów na rowerze. I oto właśnie chodzi :) Grzesiek dzięki że byłeś!

Pozdrowienia.