Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anka88. Mam przejechane 28491.58 kilometrów w tym 235.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.92 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
pogodynek.plStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anka88.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

20-TKI

Dystans całkowity:5388.10 km (w terenie 45.00 km; 0.84%)
Czas w ruchu:316:46
Średnia prędkość:16.90 km/h
Maksymalna prędkość:53.54 km/h
Liczba aktywności:229
Średnio na aktywność:23.53 km i 1h 23m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Z Grześkiem do Wierzonki

Piątek, 31 marca 2017 · dodano: 31.03.2017 | Komentarze 1

Dziś wpis krótki, ale za to zdjęciowo dedykowany Grześkowi :) Po pracy odwiedził mnie ów mężczyzna, więc postanowiłam, że odprowadzę go do domu, co by nie zabłądził :) Hehehe... nie, nie. Taki był nasz cel wspólny, który zgodnie osiągnęliśmy. A w drodze moim głównym obiektem zainteresowania był właśnie On.. Patrzaj na zdjęcia :)


Grześ w ruchu :* (© anka88)


Grześ w bezruchu :* (© anka88)


Słonecznie, ciepło, przyjemnie :)

Poniedziałek, 27 lutego 2017 · dodano: 27.02.2017 | Komentarze 4

Dzisiaj to była przyjemna jazda... w słoneczku, 10 stopniach Celsjusza i z uśmiechem na twarzy :) Nic tak nie cieszy jak chwile spędzone właśnie na rowerze. W powietrzu czuć wreszcie zbliżającą się wiosnę. 

W okolicy póki co widoczne bardzo podmokłe tereny. Tu jeden z nich... 


To nie jezioro, to zalane pole! Jak widać łabędziom to nie przeszkadza (© anka88)


Nowa odmiana drzewek (wodniste :)) (© anka88)


Jeden z moich ulubionych widoków :) (© anka88)

Krótka przejażdżka, ale jakże udana. No i git :)
Kategoria 20-TKI


Z miłości do roweru :)

Wtorek, 14 lutego 2017 · dodano: 14.02.2017 | Komentarze 4

Taki mamy klimat, że wszyscy dziś są miłościwi :) Ja też jestem, bo szczerym uczuciem darzę swój dwukołowy pojazd, którym pojeździłam troszkę po okolicy. Dobrze czasami się poświęcić, wstać o 5:00 nad ranem, odbębnić swoje 8 godzin w pracy, a potem pomknąć w pięknym słońcu w okoliczne rewiry :)


Droga polna jest jeszcze miejscami oblodzona (© anka88)


Miłość, której mogę być pewna :) (© anka88)


Jezioro Dobre w Pobiedziskach w słonecznej krasie (© anka88)


W Parku Krajobrazowym Promno jazda po lesie jeszcze nie jest możliwa (© anka88)


Rezerwat przyrody Jezioro Drążynek w PK Promno (© anka88)


Mokradła w wersji zimowej (© anka88)

Fajna pogoda, piękne słoneczko, przyjemna wycieczka. Kocham to!
Kategoria 20-TKI


Niedzielnie, bez szaleństwa

Niedziela, 12 lutego 2017 · dodano: 12.02.2017 | Komentarze 6

Jeździliście kiedyś ot tak sobie, bez celu? Ja dzisiaj tak miałam. Wsiadłam na rower po dłuższej przerwie spowodowanej chorobą tylko po to, żeby poruszać trochę nogami :) Bo jakby nie patrzeć, słońca dzisiaj brakowało, mroźno troszkę było, wietrznie, typowa zimowa szaruga. Zrobiłam kółeczko z Iwna przez Kostrzyn, Siekierki, Paczkowo, Sokolniki Gwiazdowskie, Kostrzyn, Iwno. Po drodze nic ciekawego się nie działo. Rozładowały mi się akumulatorki w aparacie, owiało mi twarz mroźnym wiatrem, no i tyle.

Aaaa... bym zapomniała! Najważniejsze jest to, że wróciłam na rower :))) I żadnych choróbsk już sobie nie życzę. O.

Z rowerowym pozdrowieniem,

Ania :)
Kategoria 20-TKI


I ślisko i mokro...

Piątek, 20 stycznia 2017 · dodano: 20.01.2017 | Komentarze 4

Jak postanowiła, tak zrobiła czyli polazła znów na rower. Ostrzegana przed śliską i mokrą nawierzchnią wyruszyłam w stronę Środy Wlkp., do której nie dojechałam :) Wiecie jak to jest, drogę wyznacza się najlepiej w trakcie kręcenia, a niekiedy chęć poznania nowej ścieżki jest większa jak jazda do ustalonego celu. Tak też było dzisiaj w moim przypadku. Pokręciłam się troszkę po nieznanym.. polu... jednym, drugim i trzecim, aż nie zwątpiłam gdzie jestem :) Ostatecznie dojechałam do Gułtów, a stamtąd droga do domu była już mi dobrze znana.

A droga wyglądała tak...


Najgorszy odcinek mojego wyjazdu... Dupka raz w lewo, raz w prawo się kołysała, ale z siodełka nie spadła (© anka88)


Dalej było już ciut lepiej... Szadź nadal jest, ale zbliża się odwilż :/ (© anka88)


No i katorga... Droga Klony - Gułtowy... Cholerne auta chlapały mnie błockiem (© anka88)


Mieszalnia i suszarnia pasz w Drzązgowie (© anka88)


Kościółek w Gułtowach (© anka88)


No i zwierzynka już w okolicy Iwna (© anka88)

Pozdrowienia :)
Kategoria 20-TKI


Co tam mróz... gorsza była mgła :(

Wtorek, 17 stycznia 2017 · dodano: 17.01.2017 | Komentarze 2

Jak w tytule... Mróz mi dzisiaj tak nie doskwierał jak ta cholerna mgła, która pojawiła się zaraz po moim wyjeździe. Wyjazd typowo asfaltowy po Kostrzynie. Nic ciekawego po drodze się nie działo, dlatego też nie wstawię zdjęć, bo to co może i byłoby ciekawe to w takich warunkach okazało się niewidoczne. Eh... z drugiej strony lepsza mgła jak smog, no nie?
Kategoria 20-TKI


Okolica zimą

Poniedziałek, 16 stycznia 2017 · dodano: 16.01.2017 | Komentarze 5

Rano wstałam, zjadłam śniadanie i pomknęłam na rower w pięknej, zimowej scenerii. Kiedy wyjeżdżałam na termometrze było -1,5C, wracając temp. wzrosła do +0,5C, jednak mimo to delikatnie zmarzły mi palce u stóp. Ale nie ma to tamto... czas na rowerze spędziłam miło i przyjemnie, w blasku słońca i oślepiającego śniegu na drogach. Przejażdżka po okolicy przez miejscowości: Iwno - Wiktorowo - Sanniki - Wagowo - Kociałkowa Górka - Buszkówiec - Glinka Duchowna - Iwno.


Droga do Wiktorowa. Jazda po ubitym śniegu też może być przyjemna. (© anka88)


A tu już droga z Wiktorowa do Rujscy... (© anka88)


Lubię napawać wzrok nawet i takimi prostymi krajobrazami :) (© anka88)
Kategoria 20-TKI


Zima jest piękna!

Niedziela, 8 stycznia 2017 · dodano: 08.01.2017 | Komentarze 4

Tej wycieczki miało dzisiaj nie być, bo miałam zrobić sobie przerwę od jeżdżenia. Ale przy tak pięknej pogodzie nie potrafiłabym wysiedzieć w domu, zatem zaraz po śniadaniu wybrałam się na rower. I wiecie co? To był strzał w dziesiątkę! Jazda pomimo temp. -4,3C nie sprawiała mi trudności, a wręcz przeciwnie. Tak fajnie mi się dzisiaj jechało w tym słońcu, że delikatne podmuchy wiatru były nieodczuwalne. Objechałam sobie najbliższą okolicę, dojeżdżając do miejscowości Nowa Górka, w której zrobiłam krótką przerwę na herbatę i czekoladę.


Kross Lea w zimowych barwach (© anka88)


Widok z Glinki Duchownej na Iwno (© anka88)


Zimowa ja :) (© anka88)


Zimno? Nieeee....


Łyk gorącej herbaty i troszkę czekolady - od razu lepiej! (© anka88)

W drodze powrotnej, dokładniej na terenie Obszaru Natura 2000 - Dolina Cybiny w miejscowości Glinka Duchowna, moim oczom ukazał się taki oto widok! Stado jeleni! Było ich chyba ok. 20. Gdy tylko mnie zobaczyły zaczęły pozować do zdjęć i zmierzały w tym samym kierunku co ja :) Coś pięknego! Byłam zachwycona! Popatrzcie na te cuda natury :)


Pierwsze zetknięcie z jeleniami (© anka88)


Ocho, ktoś nam robi zdjęcie :) (© anka88)


Ucieczka... (© anka88)


(© anka88)


(© anka88)


I te poroże... To są widoki! (© anka88)

Bardzo fajny i ciekawy wyjazd. A te atrakcje po drodze... Mmmm... To się nazywa mieć szczęście.

Pozdrowienia,

anka88
Kategoria 20-TKI


Uczestnicy

Po Puszczy Zielonka w mrozie

Sobota, 7 stycznia 2017 · dodano: 07.01.2017 | Komentarze 1

Kolejny dzień jazdy na rowerze w mrozie. No tak, tak, nie ma co się poddawać tylko trzeba iść w zaparte. Jazda w mrozie może być przyjemna, ale tylko wtedy, gdy przy boku ma się takiego bikera, jakim jest Grigor. Wiecie dlaczego? Bo po pierwsze Puszczę Zielonkę ma On w jednym paluszku, po drugie podczas jazdy umila czas rozmową, a po trzecie potrafi zadbać o kobietę. Wyjechaliśmy w południe i udaliśmy się w okolicę Dziewiczej Góry. Ja niestety nie znam zbyt dobrze Puszczy Zielonka, dlatego też na taką wyprawę wybrałam się z miłą chęcią. Warunki atmosferyczne nie były zbyt sprzyjające. Wczoraj, pomimo tego, że na dworze było -7,2C, to jechało się przyjemniej, bo nie było wiatru. Dzisiaj niby -4C, ale ten wiatr powodował to, że palce u stóp zamarzały, a ja po wczorajszej jeździe założyłam 3 pary skarpetek, które chyba bardziej mi zaszkodziły, jak pomogły, ponieważ krążenia w stopach nie miałam wcale. Jednak co... człowiek uczy się na błędach i następnym razem będę próbowała rozwiązać to inaczej :) 
Kilka zdjęć z dzisiejszego wyjazdu...


Prawdziwy kompan podróży :) (© anka88)


Po drodze mijaliśmy sporo pomników przyrody. To jeden z nich. (© anka88)


Zawsze zastanawiałam się w którym miejscu znajduje się ten Biały rower... Teraz już wiem, na skraju Puszczy Zielonka (© anka88)


Grzesiek mówi, że jest OK. No bo jest :) (© anka88)


W takim mrozie chwila przerwy na gorącą kawkę i herbatkę była wskazana (© anka88)


Nie, nie... herbatka nie była z prądem... To Wam się tylko tak wydaję, że za chwilę zaliczę glebę :) (© anka88)

Grzesiek, dziękuję Ci za towarzystwo i opiekę :) Jesteś kochany :**

A Wam życzę odwagi. Podejmujcie wyzwania. Jazda w mrozie świetnie się do tego nadaje :)

anka88


Uczestnicy

Pierwsza jazda w mrozie i śniegu :)

Piątek, 6 stycznia 2017 · dodano: 06.01.2017 | Komentarze 6

Co tu dużo pisać... Jestem szczęśliwa! Zadowolona sama z siebie, że wreszcie znalazłam odwagę, żeby spróbować jazdy na rowerze w mrozie i po śniegu. Udało się! Wielka w tym zasługa mojego dzisiejszego motywatora, Grześka. Gdyby nie On to pewnie sama bym nie przejechała tych 20 km w takich warunkach, bo ręce i stopy by mi odpadły. Dzięki dobrym radom tak doświadczonego rowerzysty przeżyłam, a i paluszki mam sprawne :) 
Pomysł  na trasę zrodził się w naszych głowach w dniu wczorajszym. Krótka piłka... Jedziesz albo nie? Oczywiście pojechałam z samej ciekawości. Wybraliśmy się do Lasu Czerniejewskiego nawiedzając Jezioro Baba, graniczące z nim Jezioro Cyganek oraz Jezioro Uli. Sama jazda w takich warunkach do łatwych nie należała ze względu na mało widoczny lód znajdujący się pod cienką co prawda, ale zawsze, warstewką śniegu. Trzeba było być bardzo ostrożnym, bo łatwo o zaliczenie upadku. Dodatkowym utrudnieniem był oczywiście 7- stopniowy mróz, który zmroził moje paluszki... Było troszkę bólu, ale nie ma co narzekać. Ręce i nogi mam całe, krążenie wróciło :)


Wolność jest w naturze! (© anka88)


Jezioro Uli w Jeziercach (© anka88)


Tylko WARIACI są coś warci! (© anka88)


W drodze powrotnej potrzebna była rozgrzewka... (© anka88)


Zwierzynka musi być... I to jaka, DOS ALBINOS we własnej osobie :) (© anka88)


Pogoda iście wymarzona. Ma się tego farta :) (© anka88)

Kolejny udany wyjazd, wyszliśmy z niego bez szwanku i to się liczy. Czasami trzeba ponieść jakieś ryzyko, żeby uświadomić sobie jak smakuje prawdziwe wariactwo :) Ja dziś je poczułam. Dziękuję Grześkowi za wsparcie, troskę i obecność. Było super!

anka88